- 12 -

50 8 51
                                    

*

*

*

*

/Perspektywa 3 osoby/

- Będę dziś szefem!

NATO z rana w wyjątkowo dobrym humorze wbiegł do kuchni z krzykiem, sprawiając że kawa jego współlokatora prawie wylądowała na podłodze.

- Co?

- ONZ nie będzie dziś w pracy i powiedział że ja mam przejąć jego funkcje na jeden dzień

- Cieszysz się? - Unia nie rozumiał entuzjazmu swojego przyjaciela. Przecież pracą UN było panowanie nad całym ich światem. To wielka odpowiedzialność i nie sądził aby Amerykanin był w stanie sprostać temu zadaniu. Tym bardziej, że był kontuzjowany.

- Oczywiście że tak! - zaczął, a potem dodał - będę mógł wydawać rozkazy innym i nikt nie będzie mi się przeciwstawiać

- Nie sądzę że to tak proste jak ci się wydaje, poza tym czemu ONZ nie będzie?

- Powiedział "mam coś ważniejszego na głowie"

To stawało się jeszcze bardziej podejrzane. Co mogło być ważniejsze od panowania nad uniwersum?
Raczej nie była to choroba lub zwykła chęć odpoczynku, to nie w stylu tej organizacji.

- Jak twoja ręka? - zapytał UE.

- Trochę boli, ale da się przeżyć.

- Może zostań dziś w domu?

- Mam cię zostawić sam na sam z Aseanem? - zapytał - to najgłupszy pomysł na świecie!

- Umiałbym sam się obronić.

Na tym zakończyli swoją rozmowę. NATO nie zbyt chciał dostać stołem w twarz, już miał rękę w tęblaku. Więcej urazów nie potrzebował.
W korporacji wszystko działo się jak zwykle. Bez żadnych nowości. UE wypełniał papiery w swoim biurze.
Natomiast drugi z nich musiał się przyzwyczaić do nowej pracy. Musiał przyznać, że było to trudniejsze niż myślał. Co chwilę przychodziły do niego nowe papiery. Ewentualnie kraje skarżąc sie na coś co im się nie podoba.
Chwilę przerwy miał dopiero o szesnastej. Gdy tylko to się stało pobiegł do Europejczyka.

- Co ty tu robisz? - zapytała  zdezorientowana organizacja podrywając znad dokumentów.

- Ukrywam się.

- Przed kim? 

- Krajami, one ciągle czegoś odemnie chcą, już nie wiem co mam robić!

- No wiesz gdyby ktoś rano cię tylko ostrzegł, że nie będzie tak łatwo.

- Nawet nie próbuj mówić "a nie mówiłem" - powiedział NATO robiąc cudzysłów w powietrzu.

- Jak chcesz możesz tu siedzieć, ja idę zrobić sobie kawę - Unia zatrzasnął za sobą drzwi i poszedł do automatu. Gdzie stała jedyną osobą której spotkać nie chciał - Asean.
Z lekkim strachem ustał przy nim i czekał aż ten po prostu odejdzie.

- Musimy porozmawiać - nagle Azjata się odezwał i odciągnął UE w bardziej odludne miejsce.

- To o czym chcesz rozmawiać - westchnął Europejczyk, chciał mieć to jak najszybciej za sobą.

- O naszym związku, to jedyne co nas łączy.

Wtedy Unia zrozumiał, że to była jego szansa. Mógł z nim zerwać. Właśnie teraz był ten moment.

- Ja w sumie też chciałbym o tym porozmawiać - zaczął UE już dużo pewniej - zrywam z tobą.

- Chwila co?

- To co słyszałeś.

Przez moment stali w ciszy. Unia Europejska w spokoju czekał aż drugi chłopak otrząśnie się z szoku.

- Dobrze się składa - te słowa trochę zbiły EU z drogi - to samo chciałem ci powiedzieć.

Po tych słowach Azjata odszedł w swoją stronę. Unia stał tam jeszcze przez chwilę, gdy się ocknął poszedł w końcu po tą kawę.
Wracając spowrotem do pracy myślał nad tym co się przed chwilą wydarzyło.
Jego pierwszy związek w życiu właśnie się zakończył. Nie wiedział co ma czuć. Zawsze gdy któryś z jego ojców, no może oprócz Włoch, bo odkąd chłopak pamięta cały czas ma jedną partnerkę, się rozstawał to wracali do domu z płaczem lub po prostu smutni. On tego nie czuł.
Można powiedzieć, że był szczęśliwy mogąc nazywać Aseana swoim już teraz byłym chłopakiem. Nie musiał się już martwić tym co będzie o nim myślał lub mówił. To nie był już jego problem.
W biurze nadal siedział NATO.

- Czemu nie było cie tak długo?

- Ciekawość to pierwszy stopień do piekła.

- Jesteśmy nieśmiertelni, takim gadkami straszył mnie USA jak pytałem z kim chodził codziennie do parku jak byłem dzieckiem.

- Rozmawiałem z swoim byłym chłopakiem. 

- Czekaj, ty i ten Azjata...

- Zerwaliśmy - przerwał mu Unia - ale o tym porozmawiamy w domu, ty lepiej wracaj do pracy, bo widzę sporo kolejkę przed biurem ONZ.

- Mam przejebane - westchnął zawiedziony NATO kierując się w stronę wszystkich wkurzonych krajów czekających już dobrą godzinę na niego.

W czasie kiedy cała korporacja żyła swoim życiem jej właściciel siedział kilka metrów pod ziemią w swoim laboratorium.

- Udało się!! - krzyknął nagle, cała dawka energii która z niego uleciała po całej nocy i dniu siedzenia nad mieszaninami DNA najróżniejszych stworzeń do niego powróciła - ewentualnie już zwiariowałem

W tubie gdzie została umieszczona mieszanka zaczęło rozwijać się życie.
Nowe stworzenie.
ONZ sam nie wiedział co z tego wyjdzie, lecz to "coś" miało rozwiązać jego problemy.
Spojrzał na plakietkę na której pisało
"Eksperyment 001" szybko zamazał ten napis i po chwili zastanowienia pod spodem napisał "Onyx".

- Skoro będę na ciebie skazany miej jakieś dobre imię - po tych słowach usiadł na podłodze opierając się o ścianę i zasnął. Nawet nie słysząc swojego telefonu, który dzwonił już dziesiąty raz.

- Uhhh czemu on nie odbiera? - NATO i UE wrócili przed chwilą do domu. Amerykanin uznał, że po całym dniu wypadałoby skontaktować się z Narodami Zjednoczonymi.

- Może poszedł spać?

- Jest dwudziesta pierwsza, kto o takiej godzinie chodzi spać? - na to Unia wzruszył ramionami - ale dobrze skoro nie odbiera na razie, to ty mi opowiedz co się stało z Aseanem

- Powiedział, że chce ze mną porozmawiać. Ja z nim zerwałem

- I jak się z tym czujesz?

- Sam nie wiem

- Ostatnio znalazłem fajny film, co ty na to aby obejrzeć?

Jego młodszy przyjaciel pokiwał głową.
Natomiast NATO chodź nie chciał tego pokazać w środku duszy cieszył się z zerwania. Miał jeden problem miej do rozwiązania.
Teraz wszystko pójdzie z górki.

------------------------

Witam !!
Dość szybko się zebrałam napisać coś więcej, w te wakacje planuje jeszcze jeden ewentualnie dwa rozdziały
I zdradzę wam jeszcze, że Onyx będzie miał ciekawsza rolę w przyszłości ;3
(nie zabijcie mnie za dodanie go)
Miłego dnia / wieczoru !! <3

&quot;What if we rewrite the stars?&quot; |( UE x NATO )| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz