Rozdział dwudziesty - Następca

161 8 4
                                    

Perspektywa Raise'a

30.03.2024r.

    Wszystko idzie zgodnie z planem. Micheal, mój porywacz i niestety szef, nie żyje. Przez te wszystkie lata, zdobywałem jego zaufanie, aż w końcu się udało... Zaufał mi i wpisał mnie jako jego następcę. Wtedy od razu zacząłem działać. Typ miał w chuja wrogów, więc zaplanowanie jego morderstwa nie było jakieś trudne.

    Pracowałem dla jego tajnej mafii i organizacji dosyć, by dobrze wiedzieć co robić i jak odnaleźć się w tym popierdolonym świecie. Teraz, gdy ten nieudany eksperyment społeczny (Micheal) nie żyje, już nic nie grozi mojej rodzinie. "Jeżeli się choćby do nich zbliżysz, to koniec". Co im teraz kurwa by miał zrobić spod ziemii, paranormal activity? (XD)

    Dzisiaj spotkanie organizacji. Nikt nic o mnie nie wie, będę musiał  im wcisnąć jakąś bajeczkę, że mój ojciec Micheal Smith zmarł na zawał czy coś i ja przejąłem jego miejsce w organizacji.

    Udałem się we wskazane miejsce i zobaczyłem kilkanaście ludzi ubranych elegancko. Zobaczyłem dwie osoby z takim samym naszyjnikiem jak ja, czyli pewnie są z trójcy. Obaj wstali i najpierw podszedł do mnie ten facet.

-Adrien Santan - przedstawił się i podaliśmy sobie ręce

-Raise Smith, miło mi - podałem rękę również tej dziewczynie, kogoś mi przypomina...

-Hailie Monet

Teraźniejszość

     Gdy skończyłem opowiadać, moja siostra znowu mnie przytuliła.

Perspektywa Hailie

    Opowiedziałam naszemu starszemu bratu, wszystko co się działo pod jego nieobecność. Ucieczka mamy, jej śmierć i jak znowu się spotkaliśmy.

    Raise już wiedział, że Gabriella nie żyje, bo kiedyś usłyszał jak Micheal rozmawia o tym z innym współpracownikiem. Ciekawe skąd Micheal o tym wiedział...

                                       

254 słowa

Sorki, że robię takie krótkie rozdziały, ale wtedy też wstawiam ich więcej jak są krótsze, więc w sumie na to samo wychodzi XD

The start of a completely new life - Rodzina MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz