Rozdział 6

74 5 5
                                    

  W windzie skrzyczałam Lando za to co zrobił. Chwilę puźniej byliśmy już w jego pokoju hotelowym.
-Musze jakoś wyglądać.-Powiedział Chłopak.
- W twoim przypadku, to będzie ciężkie byś jakoś wygląda.-Zaśmiałam się, za co dostałam poduszką w głowę.             
  Po jakiejś godzinie Norris, był ubrany w swoją koszulkę, zespołową i do tego szare cargo spodnie. Najdłuższe w tym wszystkim było to by księżniczka ułożyła, sobie wlosy. Puźniej poprawiła mu twarz pudrem i był gotowy. Ja natomiast, dziś byłam ubrana, w taką samą bluzkę co Lando. Tylko, że ja moją obcięłam by była krótsza. Mam takich z pięć, więc nie było mi żal. Do tego dżinsy z szerokimi nogawkami. A na głowę czapkę Ferrari nikogo konkretnego. Miałam ochotę utrzeć nosa temu nieznośnemu Hiszpanowi. Jednak nie mogłam się powstrzymać i musiałam założyć czapkę mojego ulubionego zespołu.
  Potem jak o obydwoje byliśmy gotówi, zjechaliśmy na dół, gdzie czekał na nas Jack.
-No ile można na was czekać?-Spytał lekko zdenerwowany brunet.
-Sorki, ale ta księżniczka układała włosy 35 minut.-Powiedziłam, wskazując głową w stronę Lando. On tylko na to prychnął z oburzeniem, po czym odwrócił się i ruszył w stronę samochodu. Od razu biegiem ruszyliśmy za nim wraz z Jackiem.
  Nie wiem kiedy zasnęłam, ale kiedy się obudziłam byliśmy już na torze. Wysiadłam z auta, chłopaki uczynili po mnie to samo.
  Jesteśmy dosyć wcześnie przez to, że Norris ma jakieś spotkanie. Pożegnaliśmy się z kierowcą Mclarena i wraz z drugim chłopakiem ruszyliśmy do kawiarenki, która znajduje się na padoku.
Oczywiście, już po jakiś 10 minutach Jack uciekł na zakupy do centrum, które było obok toru. Ja natomiast cały czas siedziałam, w kawiarni i piłam herbatę borówkową.
  Przeglądałam Instagrama, w proponowanych osobach, wyświetliła mi się byłam dziewczyna Sainza. Stwierdziłam, że wejdę na jej konto. Jest mega ładną modelką. Jak spojrzałam na parę zdjęć, to zazdrościłam jej wszystkiego. Od zerwania, moja samo ocena bardzo spadła. Ale naprawdę jego była dziewczyna, jest przepiękna.
-Przeciętna.- Powiedział, nagle głos za mną przez, który aż podskoczyłam na krześle. Odwróciłam głowę w stronę osoby, która wypowiedziała te słowa, okazało się, że był to nie jaki Carlos Sainz Jr.
-Przeciętna? Ona jest przepiękna, laska jest chodzącym ideałem.- Powiedziałam w stronę Hiszpana.
-Widziałem, masę ładniejszych, nawet teraz widzę.- Powiedział chłopak, dodatkową mrugnął do mnie i odszedł w tylko sobie znaną stronę.

Wyścig o wszystko | F1 Carlos SainzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz