Magdalena pov:
- Nie zgadzam się! - Wykrzyknęłam wkurwiona głupim pomysłem Kolyi.
Widziałam że Sigma przekazał Nikolaiowi informacje o Akutagawie poprzez swoją umiejętność. Jedną z tych informacji było to że Akuś ma słabą głowę do picia i ostatnio wnosiłam go na rękach do sypialni. Kolya chciał sobie porobić żarty z bruneta ale ja nie mogłam do tego dopuścić. Wewnętrzny głos podpowiadał mi że ten jeden głupi żart skończy się tragicznie.
- Myślisz że twój słaby kolega nie podoła wyzwaniu? - Spytał szyderczym głosem podkreślając słowo słaby.
- Nie jestem słaby. Chcesz się przekonać? - Wykrzyczał Akutagawa.
Brunet nienawidził gdy ktoś nazywa go słabym. Jak usłyszał od kogoś że taki jest był zdolny do wszystkiego nawet gdyby miałby przypłacić za to życiem.
- I to jeszcze jak. - Uśmiechnięty Nikolai podał małpkę brunetowi.
- Daj jeszcze jedną. - Wypowiedział czarnowłosy.
- Kolya! Jak nie zmiesz zadania to powiem Fiośce że zbiłeś jego limitowaną butelkę absoluta. - Zagroziłam białowłosemu.
- Nie no ja chciałem by było śmiesznie a ty niszczysz teraz zabawę. Przez to zmianę pracy zrobiłaś się drętwa.
- Zmieniasz zadanie albo tu i teraz dzwonię do Fiodora by mu o twoim wybryku powiedzieć.
- Dobra niech ci będzie. - Westchnął niezadowolony. Następnie wyjął ze swojej peleryny storczyka i wręczył go Ryunosuke. - Zjedz wybrany przez siebie kawałek tego kwiatka oraz oceń jak smakuje.
Akutagawa przez chwilę się zastanawiał jaką część storczyka wybrać. Zdecydował zjeść kawałek liścia. Oderwał kawałeczek który z lekkim zawachaniem włożył do ust następnie przeżuł go oraz połknął.
- I jak? Smaczny był? - Spytał sarkastycznie Kolya duszący się ze śmiechu tak samo jak ja i Sigma.
- Smakuje tak samo jak liście z drzew. - Odpowiedział i zakręcił butelką. Tym razem wypadło na mnie. - Pytanie czy wyzwanie?
- Pytanie.
- Jaki jest twój typ faceta? - Akuś zadał pytanie którego najmniej się spodziewałam. Spuściłam głowę i zaczęłam odpowiadać.
- Brunet, wyższy ode mnie, nie opalony, troskliwy, pomocny. - Podniosłam głowę do góry i ujrzałam Sigmusia wraz z Kolyą wpatrujących się w Akutagawę który nie wiedział co ma zrobić. Najprawdopodobniej usłyszeniu mojej odpowiedzi zorientował się że chodziło o niego.
Zapadła niezręczna cisza którą po chwili przerwał dzwoniący telefon Ryunosuke. Ciemnowłosy wyjął telefon z kieszeni by sprawdzić kto do niego dzwoni.
- Cicho bądźcie siostra do mnie dzwoni. - Brunet odebrał telefon. - Halo?
- Gdy ty jesteś bracie. Jest za chwilę 3 w nocy a misję skończyliśmy ponad godzinę temu.
Akutagawa chciał coś powiedzieć ale wtrącił się Nikolai.
- Ryunosuke! Zostaw tego papierosa bo ci zaraz do wódki wpadnie! - Wykrzyknął z uśmiechem na twarzy białowłosy a ja i Sigma złapaliśmy się za głowę.
- Z kim ty tam jesteś i czemu palisz papierosy przeciż ty w szpitalu po tym wylądujesz?
- Gin ja niepalę to tylko kolega sobie bekę robi.
- Wracaj do domu ale już bo trzeba spać by rano do roboty wstać. - Brunetka rozłączyła się a Akuś spojrzał na mnie wzrokiem mówiącym że mamy przejebane.
- Chyba na nas już pora. - Powiedziałam oraz wstałam. Po chwili reszta uczyniła to samo.
* SKIP TIME *
Pożegnaliśmy się i wyszliśmy z klubu następnie zaczęliśmy kierować się w stronę domu. Pierwsze kilka minut spaceru minęło mam w ciszy którą przerwał Akutagawa.
- Czy na te pytanie ode mnie odpowiedziałaś szczerze? - Spytał z niepewnością Ryunosuke.
- Tak.
- Czyli ja ci się podobam?
- Tak. - Spojrzałam na niego ze łzami w oczach. - Przepraszam. - Wypowiedziałam cicho.
- Za co mnie przepraszasz? - Spytał zdezorientowany a następnie się zatrzymał co i ja uczyniłam.
- Nie chciałam żebyś się dowiedział o tym podczas głupiej gry. Chciałam choć raz zrobić to dobrze a nie jak wcześniej w chujowych sytuacjach. Chciałam zrobić to w momencie gdy upewnię się że czujesz do mnie to samo. - Mówiłam a łzy spływały mi po policzkach. Byłam załamana tym że poraz kolejny to spieprzyłam.
- Zrobiłaś to w idealnym momencie więc mi tu nie płacz.
Ryunosuke zbliżył się do mnie, chwycił za podbródek bym patrzyła mu się prosto w jego szare oczy które teraz w nie patrzyły na mnie pustym wzrokiem. Teraz było widać w nich szczęście. Akutagawa zbliżył swoją twarz do mojej by po chwili nasze wargi złączyły się w delikatny pocałunek. Nie był on długi ale wystarczający.
- Kocham cię. Przepraszam że dopiero teraz ci to mówię ale bałam się że jak przeniosłam się znowu w przeszłość to tym razem możesz już nic do mnie nie czuć.
- To ja powinnem cię przepraszać że to teraz zrobiłem a nie wcześniej.
- Czyli też mnie kochasz?
- Tak idiotko.
- Nie nazywaj mnie tak mam inaczej na imię.
- Nie denerwuj się tak bo ci żyłka pęknie. Szach mat teraz to ja użyłem tego powiedzenia.
- Chodź do domu bo nie mi ale Gin żyłka pęknie po tym jak usłyszała wspaniały żart Kolyi.
Po moich słowach Ryunosuke objął mnie swoim ramieniem i ruszyliśmy w kierunku domu.
~~~~~~od autorki~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Podobał wam się rozdział?
Postanowiłam w końcu rozwinąć wątek miłosny. Było mi to dosyć ciężko pisać bo ani jakiejś wybitnej wiedzy na takie tematy nie mam ani żadnych doświadczeń.
Kolejny rozdział postaram się wstawić jutro.Miłego dnia / nocy.
CZYTASZ
Polish girl in Yokohama / bungou stray dogs
FanfictionMagdalena Kowalczyk wysokopostawiony członek portowej mafi w Gdyni pewnego letniego dnia zostaje wezwana przez Magiego do jego biura. Tam dowiaduje się że musi opuścić ojczyznę i wyruszyć w nieznane a może jednak znane strony? Czy nawiąże bliższą re...