2.02.2023r.

13 1 28
                                    

Drogi pamiętniku:         

Nie wierzę, co się stało. Adam przyszedł pod moje mieszkanie i zaczął walić w drzwi, widziałem że jest coś nie tak i go nie wpuściłem. Zadzwoniłem szybko na policje, lecz oni dojechali przed tragedią jaka mogła się zadziać. Adam wyją siekierę z plecaka i zaczął walić mi w drzwi, szybko próbowałem się chować, lecz nie udało mi się i mnie dopadł. Najpierw zrobił mi ranę na nodze żebym upadł, po czym on mnie odwrócił i chciał wbić siekierę w głowę. Myślałem, że to koniec mojego życia lecz policjant zareagował szybko.
Po chwili Adam leżał na podłodze, a ja pojechałem do szpitala.
Odwiedziły mnie dziewczyny i o dziwo moja siostra.

Nie spodziewałem się jej tutaj bo wiem, że nie przepada za mną, ale jednak mnie kochała. Powiedziała mi, że mama bardzo tęskni za mną i żałuje tego, co zrobiła i chce, żebym wrócił do domu. Zrobiło mi się żal matki i chciałem ją odwiedzić, oczywiście jak tylko zdejemę gips.

Dowiedziałem się, że Adam był tylko początkiem, że jest więcej ludzi z jego paczki, którzy chcą mnie zabić i najlepiej będzie jeżeli na jakiś czas opuszczę Warszawę. Smutno było mi to słyszeć, bo naprawde pokochałem to miejscę, lecz nie mam wyjścia. Myślę że to dopiero początek, nikt nie wie kto może jeszcze chcieć się mnie pozbyć.

Teraz leżę w szpitalu i nie mogę go opuszczać do momentu gdy zdejmą mi gips.




                          














    

                        



















Jestem samOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz