22.02.2023r

2 1 0
                                    

Drogi pamiętniczku:      

Wczorajsze urodziny były wspaniałe, lecz do momentu. Andrei tak się upiła, że zaczęła wszystkich bić i nawet zadzwoniła do Justyny, która przyjechała. Wyprosiłem ją, ale ona zaczęła się rzucać i Andrei zaczęła mnie bić i tak skończyłem z około dwudziestoma siniakami rozsianymi na całym ciele.
Może opowiem Ci jak to wszystko wyglądało.
Impreza odbyła się na hali sportowej, co było naprawdę dobrym pomysłem, bo było dość sporo ludzi. Jeżeli chodzi o tort upiekłem go z mamą, był o smaku truskawkowo-śmietankowym, ozdobiony złotem i buteleczką wódki.
Impreza trwała od godziny 20 do nie wiem, której bo urwał mi się film.

Obudziłem się z ogromnym bólem głowy, lecz to mnie nie powstrzymało, żeby pójść do kur i zebrać jajka, uwielbiam to robić naprawdę. Mama powiedziała że zrobimy ser, więc poszedłem wydoić krowę. Dawno tego nie robiłem, ale mi się udało.

Dostałem tajemniczy list, ale tym razem o innej treści niż ZABIJE CIĘ albo coś w tym stylu, on był inny i wyjątkowy, bo był od dziewczyn, zamiast wysłać mi SMS-a to, wysłały mi list co, było naprawdę prze kochane.

Drogi Natanielu  (już nie gówniarzu)

Szkoda, że nie ma ciebie z nami i szkoda, że nie mogłyśmy pojawić się na twoich urodzinach ze względu na szefa, który stwierdził, że nie da nam wolnego.
Życzymy ci zdrowia, szczęścia i szybkiego powrotu do Warszawy. Tęsknimy za tobą (szef też). Przesyłamy ci również mały prezent. Brelok z naszymi inicjałami, który mamy nadzieję, że ci się spodoba.
  
                                    Pozdrawiamy:
                       Twoje besties Asia i Wera <3

Brelok, który mi przesłały był cudowny, od razu, gdy przywiesiłem go do kluczy od nowego samochodu, wysłałem im zdjęcie.
Wera: Uuuuu, co to za samochodzik.
Ja: BMW.
Wera: Kochany będziesz śmigał haha.
Asia: Tylko powoli.
Ja: Tak, tak hahaha.
Starałem się jakoś odzwierciedlić wysyłanie wiadomości, ale coś mi nie wyszło chyba.

Jestem samOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz