- Wyglądasz naprawdę pięknie - powiedział trzymając ją za rękę.
- Dziękuję - powiedziała chłodno
- A ty wciąż jesteś zła - odchylił się na krześle.
- Cóż, nie mogę ci tak po prostu wybaczyć - argumentowała Liliana.
- Dlaczego nie? To nasza pierwsza kłótnia od dwóch lat. Nie możesz mi wybaczyć tak małego błędu - westchnął Hugo, biorąc łyk wina.
- Hugo, to takie dziwne. - powiedziała
- Czyżby? Ostatnio dziwnie się zachowujesz - powiedział zirytowany.
- Nie... - powiedziała niezręcznie.
- Zobacz. Unikasz mnie i nie traktujesz mnie tak samo - powiedział smutno.
- I przepraszam - powiedziała, sięgnął po jej dłoń, ściskając ją mocno.
- Ja też przepraszam - powiedział jeszcze raz, zanim kelnerka przerwała.
- Dla pani i to dla pana - postawiła przed nami talerz.
Uśmiechnęła się szeroko, zanim odwróciła się, by odejść. Cieszyli się kolacją i po raz pierwszy w życiu naprawdę cieszyła się randką z nim. Zwykle nie był aż tak romantyczny, ale tym razem poszedł na całość.
Po tej pięknej randce odwiózł ją do domu.
- Mogę zostać na noc? -zapytał
- Jeśli możesz, to czy nie masz jutro treningu? To zdecydowanie dalej - powiedziała - W porządku, możesz zostać - uśmiechnęła się.
- Dobrze, chodźmy - wyskoczył z samochodu i otworzył jej drzwi.
Trzymał ją za rękę, gdy otwierała drzwi. Poszedł za nią, podczas gdy ona weszła do swojego pokoju.
- Czuj się jak u siebie w domu - powiedziała, siadając na łóżku.
Niezręczna cisza wypełniła pokój.
- Czyja to koszulka? - zapytał, unosząc koszulkę w powietrze.
Spojrzała na niego, a w jej głowie pojawiło się wspomnienie noszenia tej koszulki po nocy spędzonej z Kylianem.
- Moja - odpowiedziała
- To męska koszulka - podszedł bliżej
- Noszę duże koszulki do łóżka - dodała
- W porządku. Mogę ją założyć na dzisiejszy wieczór? - zapytał, a ona skinęła głową.
Z trudem rozpięła sukienkę, gdy powoli ją zdjęła, poczuła parę rąk na talii i pocałunek na szyi.
- Hugo - mamrotała
- mmmm? - zapytał.
Zwykle to wszystko, co Kylian musiał zrobić, pocałunek w szyję był zwykle wszystkim, co musiał zrobić, aby poczuła się dobrze, jednym pocałunkiem Kylian sprawił, że poczuła się 10 razy lepiej niż seks z Hugo.
- Kocham cię - jęknął
- Ja ciebie też - wyszeptała.
Położył ją na łóżku, powoli rozbierając. Wszystko, co mogła sobie powiedzieć, to to, że się kochali, kochali się, musieli się kochać.