10

24 1 0
                                    

FLASHBACK

To były 21 urodziny Kyliana i postanowił spędzić tę noc z najbliższymi mu osobami. Zaprosił swoich przyjaciół, Hakimiego, Hugo, Kimpembe, Griezmanna, Victorię, Leo i Lilianę. Było już po pierwszej w nocy, a Liliana wciąż tam z nim była, szczerze mówiąc oboje byli pijani.

- Podobała ci się urodzinowa kolacja? - zapytała, biorąc łyk margarity, którą dla niej przygotował.

- Tak, podobało mi się świętowanie z tobą - odpowiedział.

- Cóż, cieszę się, że miałeś udane urodziny i cieszę się, że mogłam je spędzić z tobą - położyła głowę na jego ramionach.

Wtedy jeszcze o tym nie wiedzieli, ale serca obojga przyspieszyły przy najmniejszym kontakcie fizycznym.

- Lily - mamrotał.

- Hmm - spojrzała na niego i po raz kolejny rozpłynął się, gdy tylko spojrzała na niego. Pochylił się bliżej, ich usta delikatnie się pieściły. Przesunął palcami po jej nodze, po czym przyciągnął jej krzesło bliżej siebie.

Rozsunęli się, bez tchu spojrzeli na siebie, zanim szybko wciągnęła go z powrotem. Tym razem pocałunek przepełniony popędem, głodem i namiętnością. Kylian powoli rozpiął jej bluzkę, zostawiając ją w staniku.

- Śliczny biustonosz - powiedział między pocałunkami

- Zamknij się - uśmiechnęła się.

Stanął między jej udem. Owinęła nogi wokół jego talii, a on szybko ją podniósł, zabierając do swojej sypialni. Powoli ją położyłem.

-Czy na pewno tego chcesz ? - zapytał

- Mhm - przyciągnęła go z powrotem do siebie - bez zobowiązań  - dodała

- Bez zobowiązań - powtórzył.

Obudziła się owinięta wokół jego ramion, podczas gdy on bawił się jej włosami.

...
- Dzień dobry - powiedział, całując ją w głowę.

- Dzień dobry - usiadła, pocierając oczy. - Muszę wracać do domu - powiedziała, odwracając się, by na niego spojrzeć.

- Już? - zapytał - Zabiorę cię na śniadanie - powiedział - Po prostu śniadanie jako przyjaciele - powiedział, kładąc rękę na jej nagich plecach.

- Dobrze - mruknęła.

Szybko się ubrali, zanim wyszli do ulubionej restauracji Kyliana.

- Naleśniki? - zapytał

- Co? Uwielbiam je. Szczerze mówiąc, to najlepsza rzecz, jaką Francuzi kiedykolwiek stworzyli - powiedziała, wpychając kawałek naleśnika do ust.

- Myślę, że Francuzi tworzą lepsze rzeczy niż naleśniki - zaśmiał się.

- Kwestia dyskusyjna - mruknęła.

Wpatrywał się w nią

- Co? - zapytała, marszcząc brwi

- Nic - uśmiechnął się, patrząc na swój talerz.

Chociaż oboje zgodzili się na brak zobowiązań, oboje zdali sobie sprawę, że zasada została złamana. Coś się zmieniło nie tylko w nim, ale i w niej. Oboje spojrzeli na siebie i zdali sobie sprawę, że teraz wszystko będzie inaczej. Oboje będą absolutnie zafascynowani sobą i nie mogli nic z tym zrobić.

His, only his/ Kylian Mbappe - tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz