IV: A czy Ty postąpiłbyś tak jak Victoria?

10 0 0
                                    

Uwaga
Ten rozdział jest inny od wszystkich. Nie jest on napewno dla osób niepełnoletnich A już napewno nie dla dzieci. Ten rozdział poświęcony jest dla osób o mocnej psychice oraz dla osób świadomych tego, co mogą tu przeczytać. Zawarty w tym rozdziale opis przemocy oraz erotyki służy jedynie jako stopniowe przejście do głębszych i zarówno trudniejszych tematów mogących mieć miejsce w życiu trudnych, zdesperowanych, zbuntowanych nastoletków( również bohaterów tej powieści)  czy też szukających chęci przygód i nowych atrakcji nastolatków. Pamiętajmy, że będąc nastolatkami warto jest czasami posłuchać zdania rodziców ,którzy zawsze znając naszych znajomych wyrażają na ich temat opinie. Nawet jeśli nie dzisiaj, to może i za 10 lat będziecie żałować ,że woleliście tak samo jak Vika czegoś nowego spróbować. To z kim spędzacie czas ma ogromny wpływ na Wasze życie.
Pozdrawiam i zapraszam do czytania.
                                               Evan

Czwartek 10:00
Obudziłam się. W domu było bardzo cicho, chyba aż za  cicho. Zeszłam z góry krocząc ze swojego pokoju schodami w dół  mijając po drodze  salon ,aż doszłam do sypialni rodziców. Nie było ich tam. Zapewne wczoraj wspominali mi ,że rano wyjeżdżają z ojcem w delegacje, czego niestety nie zdołałam zapamiętać będąc myślami gdzieś indziej.  Wyszłam więc do ogrodu, zabierając ze sobą pamiętnik tajemniczej Victorii Bezis znaleziony wczoraj wieczorem na strychu.

Zostając wkońcu sama, zniecierpliwiona, próbująca dowiedzieć się wkońcu czegokolwiek o tajemniczej Victorii z pamiętników Zaczynam więc czytać :

Pierwszy Wpis:

Poznaliśmy się w LaboDedze. To Polski bar i klub nocny w Polsce w mieście zwanym Kraków. Całą noc spędziłyśmy z Florence cudownie. Naprawdę było co wspominać. Możnaby to uznać za pomyślne zakończenie wakacji.
Niestety nie był to koniec wieczoru. ...
Koło 3 Diabeł zwany Dejvem zaproponował mi podwózkę wraz z chłopakami do domu . Zgodziłam.się. Jadąc autem miałam bliżej ,niż porannym pociągiem wliczając drogę pieszo.
Jechaliśmy przez chwilę ,aż Diabeł zaczął do mnie szeptać cuchnące podstępem i padliną "czułe" słówka. Byłam wtedy w stanie dosłownie uwierzyć mu we wszystko. Pragnął zostać ze mną sam
Pragnął jak mówił : "przytulić się do mnie"...
Pragnął...Pragnął...jego największym kłamstwem było to, czego niby NIE Pragnął.
I w sposób ten dostałam nauczkę. Nauczkę za korzystanie z prezentów od diabła.

Wpis Drugi
Nazwałam Dejva diabłem, ponieważ miał dar kuszenia. Wystarczy że chciałaś( piszę to w osobie drugiej, bo każdą z nas może to nie życzę nikomu- kiedyś spotkać) skorzystać z jednej jego przysługi, pozwolić sobie pomóc chociażby w jeden sprawie. On uśmiechnie się do Ciebie wesoło, lecz zaśmieje  w swej duszy złowrogo.

Wpis Trzeci
Co dostałam za przysługę.

(Uwaga treści dla dorosłych. Tekst zawiera opis przemocy oraz erotykę.)

Koszmar
Tuliliśmy się do siebie, było tak wspaniale, było pięknie. Gdy zaczął mnie czule całować nie byłam w stanie się cofnąć, odepchnąć ,czy w ogóle zareagować jakkolwiek na nie.
On posunął się dalej, rozszarpał ubranie , nie wiedziałam nawet w którym momencie tak szybko to zrobił. Zaczęłam się bać. Miałam ochotę uciec, przestawał mnie cieszyć jakikolwiek jego dotyk. Odczuwałam coraz większy strach. Żałuję, że zgodziłam się byśmy odwieźli jego kumpli. Być może oni nie znali jego zamiarów, być może oni pomogliby mi, być może ich obecność cokolwiek by mi.dała..
.

Prawdopodobnie mój ostatni wpis
Kolejnym będzie ewentualnie moje pożegnanie z wami o.ile jeszcze wyduszę z siebie resztki sił by usiąść w spokoju bez zalanych łez oczami, widząc przejrzysty obraz napiszę to wam.

Kolejny wpis nawet nie mam siły liczyć, który.
To tak bardzo bolało, choć nie byłam dziewicą, to było Tak.okropne, me ostanie dni życia potworne.
Przytrzymał mnie mocno ,podwinął spódnicę, położył się na mnie, zapragnęłam tylko żeby jak najszybciej skończył.
Gdy on już to zrobił ja jeszcze bardziej Bałam się go, nie mogłam przewidzieć co jeszcze mi zrobi.

- Muszę siku powiedziałam, tylko nie podglądaj mnie proszę.
To był najbardziej fałszywy usmiech i najbardziej perfidne kłamstwo z mojej strony, ale musiałam to zrobić.
Opuściłam samochód wzielam dwa głębokie wdechy, rozejrzałam wokoło. Pod moimi nogami leżał kamień. Lepszy kamień zamiast Dejva. Szyderczo sama do siebie się z tego zaśmiałam.
Podniosłam go i schowałam do kieszeni. Teraz moja kolej Dejv.
Wsiadłam z powrotem do fury. -Zapalimy? -spytał Dejv?
Jasnee
Poczęstujesz mnie cygarkiem?
-Już, muszę poszukać drugiej paczki.

Nie było już odwrotu, ja ją za Ciebie znajdę.
- Mówiłaś coś?
- Nie, nie , tylko głośno rozmyślam.
Poczekałam, aż się schyli i wtedy....
Nie wiem skąd miałam siłę.
Jednym.uderzeniem ja... Ja po prostu go zabiłam. Krew tryskała po całym samochodzie.
- No teraz to wystrzeliłeś porządnie ty pizdo.
Gdy już odchodził popatrzył się na mnie ten swój ostatni raz i zamknął swe oczy.
Sięgnęłam do torby, wzięłam pędzel do rozświetlacza, maczałam go w jego krwi dosłownie jak dziecko pędzelkami swoimi szkolnymi we farbkach. Ja nie mogłam stworzyć tęczy. Do wyboru miałam tylko czerwień. Na jego samochodzie stworzyłam napis "Victoria= Zwycięstwo" a nożem na czole wydziargałam mu "V" i to nie dlatego, że miałam już dość, czy że zrobiło mi się choć troszeczkę głupio. Po prostu chciałam już wyjść z tego.lasu i wrócić wkońcu do.swojego domu.
Odblokowałam drzwi napisalam kartkę "zgwałciłem i.sam.się musiałem ukarać"
W prawą dłoń wsunęłam mu pustą butelkę z dużej wódki wynalezionej w krzakach tuż obok a w lewej.ten liścik i kamień, którym go zabiłam.
                          ₩₩₩
"Zemsta jest słodka, lecz straszne jest to, że tacy delikatni, i tak wkrótce staniemy się tacy  jak oni wszyscy..
                                   Victoria Bezis

To Ty Decydujesz, Ty Spełniasz Lub Tracisz Swe Marzenia"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz