Evan
Październik rok 1986
Evan
Nie mogę znów zasnąć. Marina nie odbiera. Być może tylko ode mnie być może od wszystkich. O ranyyy...
Nie chcę znów pić. Chciałabym zatracić się w zupełnie czymś innym. W czymś po prostu ciekawym. W czymś co nie sprowadzi mnie na dno. Nogi powoli już prowadzą mnie na górę. Na górę prowadzą, gdzie ojciec ma skrytkę. Gdzie wszystkie alkohole leżą na górnej półce. Mówię sobie nie. Ja mówię wciąż nie . Dobra wyjdę na spacer.***
Przechadzam się ciemnymi, wąskimi uliczkami miasta. Podziwiam graffiti. Zastanawiam się skąd bierze się u ludzi taka wielka nimi fascynacja. Jedyne co tutaj może być atrakcyjne to spalony pociąg. Mechaniczny pojazd stojący tutaj już kilkadziesiąt dobrych, długich lat .W tym miejscu zawsze jest tak cicho. W tym miejscu idzie o dziwo odetchnąć. W tym miejscu wiesz i zarazem nie wiesz czego tak naprawdę sam od swojego życia chcesz. Tu możesz i wygrać i tak samo przegrać ze swoimi nałogami.
Żeby zapomnieć o nich, trzeba skupić uwagę na czymkolwiek innym.
Weszłam do niego, by porobić parę zdjęć.
Jak tu pusto, jak tu szaro i tu brudno.
Z każdym ruchem moich nóg, cała podłoga skrzypiała.
Flashem oświetlałam sobie drogę. Światłem rozświetlałam sobie otaczającą mnie przestrzeń.
Błysk
Błysk
Przeglądam je wkońcu. Dostrzegłam szampana butlę. Była nieotwarta.
Nie wiem jak długo, ale to zmieniłam. Nie minęło parę sekund i w mych dłoniach już była otwarta i troszkę upita. Poczułam lekki luz, spokój, błogość...
Aż tą ciszę przerwał bardzo głośny huk.- heeej! - wykrzyczał mężczyzna stojący w progu.
- kim ty młoda panno jesteś?
- jaaa...- niepewna odpowiedziałam wystraszona
- Ja tylko chciałam....
- pozwolił Ci ktoś to wziąć? Czy ja ci pozwoliłem się napić ? A może za mnie wznosisz toast ??Zamarłam ...
Na przeciwko mnie stał wysoki mężczyzna. Zasłonił mi nawet widok otwartych drwi pociągu...
Przez okno jakiekolwiek Bałam się uciec. Zresztą byłam i tak tym typowym idiotom z horroru, który stał i się przyglądał. A widz oglądający tylko czekał podminowany aż ten zakończy swoją rolę w całym filmie w tym właśnie momencie.- Nie bój się . Wystarczyło po prostu poprosić
-Co ...
Niestety...
NIEKTÓRYM LUDZIOM KURWA BRAKUJE TAK PO PROSTU
A JA TERAZ tak...
Po prostu bym mógł cię tutaj zabić i nikt oprócz nas by w sumie o tym nie wiedział.- Więc chce Pan mnie zabić ?
- Pan ? Jaki ze mnie Pan, to chyba Ty jesteś panią , skoro czujesz się u mnie kurwa mać jak u siebie.
- Przepraszam, ja zamierzałam wyjść.
- Wyjść? Chciałaś u mnie napić się i wyjść? Bez przywitania, bez żadnego pożegnania. Jakież to niekulturalne.
- Przyszłam tylko zrobić zdjęcia.
- jakie zdjęcia jak ty spijasz mi szampana. Gdzie masz niby zdjęcia?
- proszę daj mi wyjść stąd obiecuję, że już nigdy tu nie przyjdę.
- a dlaczego nie? Co ci się teraz nagle kurwa nie podoba?
- Panie....
- Stream?
- Stream...
- Pudło!
- Dir Lay Słonko Dir Lay
- co? To ja mam tak na nazwisko...
Jesteśmy rodziną ?
- pewnie że jesteśmy. W twoich porytych snach idiotko. Targaj dowód z wycieraczki lepiej, póki jeszcze leży przede mną cały.
- Czego ode mnie chcesz? Nie zrobiłam nic złego, mogę w tym momencie przejść do mieszkania i przynieść ci mnóstwo tych win, rumów, nalewek, szampanów..
Nie rób mi tylko krzy..
- Krzywdy? Krzywdę sama sobie robisz, bo nie potrafisz uszanować swego największego daru, którym jest ...To twoje życie. Zbyt późno zaczynasz, zbyt późno chcesz skończyć. Prędzej umrzesz, niż wydasz o sobie książkę. Prędzej poszukają Ci miejsca na grób. Prędzej wygrawerują twoje imię na tablicy. A o książce twej nie będzie wiedział nikt. Wiesz dlaczego ? Bo ważniejsze zawsze było jest i będzie picie. Będzie papieros. Będzie kreska. Będzie słuchanie przekazu z muzyki z którego ty nigdy nie weźmiesz przykładu. Tłumaczysz wszystkim, że tak łatwo jest się wyleczyć bo zaprzestałaś zażywać tabletki na astmę. A Twe plamy na ciele ? Ty wiesz co to jest?
Te plamy są ostatnim i nieuleczalnym objawem poważnego nowotworu. To dlatego jesteś taka słaba. I psychicznie i fizycznie. To co masz na nodze, to wcale nie znika. To próbuje uciec i wchłania się w Ciebie. Wchłania się jak...
- jak meta...
- dokładnie.
A ty nawet jeszcze nie wystartowałaś kochana. Wiesz, kiedyś też coś pisałem. Kiedyś też ja sam poezje uwielbiałem. Ty liczysz odnaleźć w tych tekstach ukojenie, ale powiedz mi.jak, skoro główną bohaterką jesteś Ty i ona właśnie w tym momencie umiera!- Aaaaaaaaa
Wyciągnęłam nóż zaczęłam biec w jego stronę, gdy się tylko odsunął, ja wybiegłam z pociągu. Za siebie nawet się nie oglądałam. W życiu tak szybko nie biegłam. W życiu się tak nie Bałam.
CZYTASZ
To Ty Decydujesz, Ty Spełniasz Lub Tracisz Swe Marzenia"
Mystery / ThrillerPowieść opisująca życie i zachowania osób uzależnionych od narkotyków.