7 rozdial

138 5 28
                                    

Byłam strasznie zmęczona po wieczorze z okim dalej nie mogłam przestać myśleć o tym jak Oskar wczoraj zarapował mi, byłam pod wrażeniem bo nie widziałam że tak potrafi, przebralam się w piżamę i poszłam spać, jednak moje życie nie jest takie proste ponieważ nie mogłam spać więc na co wpadłam? Że pójdę na spacer, ubrałam luźne dresy i związałam włosy w dwa warkocze, ubrałam czapkę zimową i wyszłam, szłam powoli, kiedy zobaczyłam że Lea siedzi zapłakana na ławce, miała ubraną piękna sukienkę podeszłam do niej i spytałam co się stało na co ta odpowiedziała coś co zabrało mi mowę
-Oskar ze mną zerwał - powiedziała i znów zapłakała - nie uwierzysz czemu, bo kurwa jakaś inna laska się mu podoba
-jezu tak ci współczuję - powiedziałam przytulając go

-a ja go tak kochałam, jest takim chujem- mówiła,powoli się uspokoiła
-jak myślisz, dla której mnie zostawił?- powiedziała patrząc na mnie tymi czerwonymi oczami, wtedy zdałam sobie sprawę, że tą kobietą byłam ja, nie mogłam w to uwierzyć przez chwilę patrzyłam się na nią nie wiedząc jak skłamać,

-nie wiem Lea , pewnie jakaś dziwką, ale wiesz chłopcy przychodzą i odchodzą.
Lea parsknęła śmiechem na moje słowa.

-masz rację, dziękuję lila- powiedziała uśmiechajac się, uśmiechnęłam się do niej także

-nie ma za co Lea , naprawdę uwierz mi znajdziesz sobie lepszego.
Kłamałam jak z nut , byłam dziwnie zaskoczona że to ja mogłam być dziewczyną dla której zerwał z Lea
Kiedy odeszłam od lei skierowałam się do bardziej cichej strony parku gdzie napisałam do okiego

Ja:
Dasz radę się spotkać teraz w parku?

Oki:
Sr nie mogę do parku ale możesz wpaść do mnie , nagrywam płytę z chłopakami

Ja:
No dobra postaram się być, a wyślesz adres ?

Oki: spoko, adres to ******

Ja:
Dobra będę za ok. 30 minut

Oki:
Spoko

Wyszłam z parku i skierowałam się do domu Oskara kiedy byłam już przed drzwiami zadzwoniłam dzwonkiem , otworzyła mi mama Oskara
- oh , cześć Lila !- zapiszczała mama Oskara, widocznie mnie polubiła
- dzień dobry, bardzo miło panią widzieć!- powiedziałam tak samo szczęśliwa, przytuliłam ją i weszłam do środka
- Oskarek mówił że przyjdziesz , jest na górze z Igorem i Miłoszem , jak chcesz to cię zaprowadzę

- z chęcią skorzystam z propozycji zaprowadzenia, już zapomniałam gdzie ma pokój. Mama Oskara zaprowadziła mnie na górę i otworzyła drzwi do pokoju Oskara , było tam trzech chłopaków , Miłosz jak się nie mylę siedział przy komputerze okiego , jego drugi kolega siedział na łóżku, a oki stał przy mikrofonie, kiedy weszłam oki zdjął słuchawki i podszedł do mnie
- siema Lila wiedziałem że przyjdziesz
-hejkaa, no wiesz jak już zaproponowałes to przyszłam. - odpowiedziałam mu, Oskar stał do mnie bokiem kiedy podeszli jego znajomi ,
- Lila to jest Igor , czyli w sumie young igi.
Podeszłam do chłopaka i przywitałam się z nim
- cześć Lila jestem. - powiedziałam uśmiechając się do niego
- Igor miło mi poznać - powiedział i się odemnie odsunął
Podeszłam zaraz do drugiego chłopaka
- cześć Lila jestem
- Miłosz, miło mi poznać.

Kiedy poznałam już wszystkich chłopców usiadłam razem z Miłoszem na łóżku chłopaka, Igor usiadł koło kompa okiego i po chwili usłyszałam bit który już znałam, to było to samo co rapował mi wczoraj Oskar , oki podszedł do mikrofonu i zaczął znów rapować, kiedy już zaczął Miłosz obrócił się do mnie i zapytał
- wiesz jak się nazywa ta nuta Oskara?

Sky Full of Stars / Oskar Kamiński Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz