8 rozdział

102 5 8
                                    

Byliśmy przed moim domem kiedy postanowiłam że się odważne i  zapytam o Lea

- Jak ci się układa z Lea? - zapytałam
Zobaczyłam w jego oczach pustkę oraz trochę smutku? Nie wiedziałam że tak zareaguje
- zerwaliśmy

-jak to? przykro, jaki był powód zerwania? - zapytałam z nie wiem... Z lekkim smutkiem?? 

- N-n-n-nie ważne , poprostu nie czułem się w tym związku, rozumiesz?- widziałam że to było kłamstwo, jednak nie będę się wpierdalać w to, oni mają swoje życie a ja swoje i tyle, pogadałam jeszcze z nim chwilę i weszłam do domu, w domu nie mogłam przestać myśleć o tym że on mógł zerwać z nią dla mnie , już się w tym wszystkim gubiłam, byłam padnięta więc położyłam się spać, jeszcze przed spaniem położyłam się ze słuchawkami i trochę posłuchałam spofti, cały czas na zmianę leciał young multi i chivas, uwielbiam ich właśnie słuchałam doritosa od chivasa , wreszcie odłożyłam słuchawki i położyłam się spać, zajebiście mi się spało ale nagle usłyszałam budzik , była 5:30 wstałam rozciągając się, był dziś piątek (dzięki bogu)  pierwszą miałam fizykę , której nienawidziłam , w sumie to szkoły ogólnie nie lubiłam, ale wracając, ubrałam się i poszłam do szkoły, to był już 3 dzień jak Janka nie było w szkole, te 3 dni to były dla mnie wieki, dziś chyba będę siedzieć sama bo Oskara też nie widziałam, na fizyce było nudno , w sumie to połowę lekcji nic nie słuchałam, później wiecie rutyna , była ostatnia lekcja kiedy dostałam smsa od Oskara

Oskar:
Odbiorę cię dziś spod szkoły, spotkamy się pod oknami stołówki

Ja:
Czemu wgl chcesz mnie odebrać ze szkoły XDDD

Oskar:
Niespodzianka pizdo 🥰

Nie spodziewałam się że on ma takie poczucie humoru, uśmiechnęłam się pod nosem i odpisałam

Ja:
Dobrze tato będę czekać 🙄

Parsknęłam cichym śmiechem na swoją wiadość , jednak musiałam być cicho ponieważ dalej byłam na lekcji , Oskar odpisał mi prawie odrazu

Oskar:
Po pierwsze spierdalaj, po drugie jak bym ci przeleciał matkę to i twoim ojczymem bym został 🥰

No myślałam że jebnę ze śmiechu, odpisałam mu dość szybko

Ja:
Teraz to ty spierdalaj, widzimy się, bo zaraz się do mnie szmacisko przypierodli o telefon

Wyłączyłam telefon i patrzyłam na tablicę , wkurwiała mnie już ta historia, miałam pierdolenie o jakiś starożytnych gównach , 15 minut później zadzwonił dzwonek, westchnęłam i wstałam, szczerze? Nie chciałam jechać nigdzie z Oskarem, nie miałam na to dnia wyszłam z szkoły i zobaczyłam prawie odrazu auto chłopaka, podeszłam do niego i wysiadłam, chłopak prawie odrazu spojrzał się na mnie z uśmiechem, uśmiechnęłam się do niego niemo, chłopak odrazu zmarszczył brwi

- co się stało?- spytał kładąc ramię na moich barkach

- nie ,nic miałam porostu ciężki dzień - westchnęłam, kłamałam jak z nut, miałam strasznie chujowy dzień, łatwo mu powiedzieć kiedy wiecie, mu się układa,wydaje nuty, epki,itp , a ja ? Jestem tą po której wszyscy jadą, jestem suką za to że wychodzę z gościem popularnym w szkole, jestem dziwna bo miałam chorą przeszłość, jestem bananem bo moi starzy dużo zarabiają, myśląc nad tym wszystkim zdałam sobie sprawę że Oskar coś do mnie cały czas mówił.

Sky Full of Stars / Oskar Kamiński Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz