rozdział 11

116 8 11
                                    

Uśmiechnęłam się nerwowo na jego słowa
- co masz na myśli mówiąc jeszcze nie jesteśmy - powiedziałam krzywiąc brwi. Chłopak westchnął i powiedział z uśmiechem.

- czemu nie możemy być? Kto by nam w tym przeszkodził -powiedział , byłam trochę zdziwiona , nie myślałam nigdy że Oskar może coś do mnie czuć od początku postrzegałam go jako dobrego znajomego z którym można dobrze spędzić czas , zmarszczyłam brwi na co tylko się lekko zaśmiał.

- żartowałem chill Lila - powiedział znów uśmiechając się tak że było widać jego białe zęby , kamień spadł mi z serca kiedy to powiedział, to nie tak że nie chciałam z nim być poprostu uważam że za krótko się znamy by być razem.

- Jezu już myślałam że serio chciał byś ze mną być- powiedziałam kładąc rękę na sercu , chłopak dalej uśmiechnięty oparł się o oparcie krzesła.
      Całe wyjście było świetne,miejsce było przepiękne , a widok na Wisłę zapierał dech w piersi, rozmawialiśmy i śmialiśmy się czas mijał bardzo dobrze, właśnie była 21:30 a my wychodziliśmy z restauracji, razem zdecydowaliśmy jeszcze pojechać do Oskara do domu. Od progu przywitała nas jego mama, była jak zawsze pięknie ubrana, miała na sobie dzwony i i białą koszulę.

-oh moje goląbeczki! - powiedziała z uśmiechem, też się uśmiechnęłam, zawszę lekko bawiło mnie to jak mówiła o nas jako parze , Oskar jęknął i podszedł do swojej mamy.

-mamo mówiłem ci już tyle razy że Lila to nie moja dziewczyna, tylko przyjaciółka -powiedział kiedy oboje zdejmowaliśmy buty.

-mhm tak,tak- jego mama lekko zachichotała - mówiłeś mi że narazie to tylko przyjaciółka , wchodzicie zrobiłam podwieczorek .

Byłam dość długo u Oskara, dużo rozmawiałam z jego mamą , bardzo ją lubiłam wreszcie kiedy była 00:45 postanowiłam zbierać się do domu, pod naleganiem okiego zgodziłam się by odwiózł mnie do domu , jechaliśmy ulicami uwielbiam patrzeć przez okno jadąc w nocy , wszystko jest piękniejsze nocą.

- dziś było świetnie, dzięki Lila za tak dobrze spędzony czas- powiedział na co się uśmiechnęłam, cieszyłam się że tak samo skorzystał z czasu spędzonego ze mną.

- to prawda, było naprawdę zajebiście - powiedzialam na co chłopak się zaśmiał.

Po kilku minutach byliśmy pod moim domem, wysiadłam z auta chłopaka, kiedy miałam zamknąć drzwi chłopak mnie zatrzymał.

-to co, do zobaczenia w poniedziałek w tym więzieniu?- powiedział na co się uśmiechnęłam

-tak do zobaczenia w poniedziałek w szkole - wzięłam torebkę i zanim zamknęłam drzwi dodałam jeszcze - dobranoc Oskar.

- dobranoc lila- powiedział a ja zamknęłam drzwi od jego auta, weszłam do mojego domu i westchnąlam, byłam kompletnie zmęczona po tym wieczore, kiedy weszłam już do salonu i usiadłam na kanapie zobaczyłam na powiadomienia na telefonie, dzięki bogu nikt do mnie nie pisał, ze spokojem mogłam iść przebrać się w piżamę i położyłam się do łóżka, po obejrzeniu kilku tik toków wreszcie usnęłam, na szczęście jutro była niedziela więc nie musiałam się martwić o zaspanie do szkoły, i tak obudziłam się następnego dnia o 13 chociaż byłam wyspana, nie miałam nic w planach na niedzielę więc miałam zamiar dziś trochę posprzątać w domu, w końcu mieszkałam tu sama więc musiałam trochę pilnować porządku, wstałam z łóżka i odrazu poczułam się gorzej, czyli jak zawsze westchnęłam i poszłam się ogarnąć, później zaczęłam sprzątać okazało się że odkąd zaczęłam wychodzić z Oskarem to zaczęłam trochę zaniedbywać dom jednak do 18 zdążyłam posprzątać cały dom, byłam na tyle zmęczona że postanowiłam odrazu iść spać, rano wstałam jak zawsze o 7:20 więc będę spóźniona i to o dużo, o 8:40 byłam w szkole.

- dzień dobry, przepraszam za spóźnienie - mrukałam kiedy weszłam do klasy, Oskar odrazu się uśmiechnął kiedy zobaczył że jednak przyszłam, zauważyłam że siedzi sam więc postanowiłam z nim usiąść, kiedy usiadłam zbiliśmy piątkę i zaczęliśmy gadać o weekendzie.

- wiesz że za tydzień halloween?- zapytał znów uśmiechając się wyszczerzając jego białe zęby.

- tak? Nie rozumiem czemu się tak uśmiechasz z tego powodu - powiedziałam lekko marszcząc brwi.

- otóż... Robię wielką domówkę, jako że jest w Halloween to będzie to przebierana i tematyczna domówka - powiedział i się uśmiechnął - i mówię ci bo to oczywiste że jesteś zaproszona.- powiedział a ja się uśmiechnęłam, lubiłam halloween, całe to uczucie kiedy chodzisz w nocy i pukasz do drzwi niektórych osób, jednak nigdy nie byłam na halloweenowej domówce. Reszta lekcji minęła mi szybko, jednak na wszystkich lekcjach myślałam za co się przebiorę na tą domówkę, kompletnie nic nie przychodziło mi do głowy, wreszcie wybrałam że przebiorę się za mise z death note, więc miałam tydzień by znaleźć na internecie strój misy i jej perukę,pytałam się Oskara za co on się przebiera a on zawsze mi odpowiadał że to tajemnica i zobaczę w Halloween, strasznie mnie to ciekawiło jednak po 5 próbach dowiedzenia się odpuściłam, jedna fajna rzecz którą mi zdradził to to że zaprosił kilka znajomych których napewno znam, była to ciekawa sprawa która spowodowała że jeszcze bardziej chcę już być na tej domówce. wróciłam już do domu ze szkoły była 15:40 a ja postanowiłam usiąść przed laptopem i popatrzeć za kostiumem misy, wreszcie znalazłam na allegro zamówiłam go odrazu bo nie był taki drogi, pozniej poszłam spać i tak cały tydzień zataczał się w kółko był już czwartek a ja miałam wszystko do kostiumu więc zostało mi tylko czekać na imprezę, dziś miałam się jeszcze spotkać z Lea na kawę w galerii , podobał mi się ten pomysł kiedy o tym wszystkim myślałam spojrzałam na zegarek była szesnasta a ja o siedemnastej miałam być już w galerii, przeklinałam pod nosem i pobiegłam do pokoju by znaleźć ciuchy które mogę założyć na spotkanie, wreszcie wybrałam bardzo proste fit składał się z czarnej dużej bluzy i czarnych za dużych jeansów, napisałam Lei że już idę do galerii założyłam słuchawki i wyszłam do galerii, tylko jak przekroczyłam jej próg to spotkałam Lea , przywitałam się z nią i poszłyśmy do starbucks'a usiadłydśmy zamówiłyśmy kawę i zaczęłyśmy rozmawiać, było dużo śmiechów i inny , bardzo dobrze mi się z nią rozmawiało jednak w jednej chwili kiedy rozmawiałyśmy Lea pokazała mi że chce powiedzieć mi coś ważnego.

- słuchaj tego lila- powiedziała i zaczęła się uśmiechać, pokiwałam głową by mówiła dalej- mam nowego chłopaka - powiedziała lekko chichocząc.

______________________________

To wam kurwa come back'a zajebałam ogólnie nie miałam pomysłów na rozdziały i teraz też średnio mam więc będę starała się pisać kiedy tylko coś mi przyjdzie do głowy!!!!

Oprócz tego chciała bym podziękować wszystkim osobą które czytają moją książkę i dodają ją do list lektor i innych , naprawdę podnosi mnie to na duchu!!!!!!!!

Lovki! 💗💗💗

1065 słów 🔥💗🔥💗

Sky Full of Stars / Oskar Kamiński Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz