Naćpali nas

127 3 8
                                    

Perspektywa Mai

Szczerze mówiąc, wczorajszy wieczór nie był zbyt ciekawy ani miły. Jacyś starsi mężczyźni podchodzili do nas i mówili dziwne rzeczy. Ale żeby nie było, kobiety też się znalazły. Było kilka awantur, ale byliśmy przyzwyczajeni. Wiem, że w trakcie "imprezy" Lloyd gdzieś poszedł. Szczerze, cieszę się, że poszedł, bo później było tylko gorzej. Kiedy nie patrzyliśmy, ktoś wsypał nam coś do napojów. Jay zachowywał się, jakby widział jednorożce i latające koty. No, nie było za ciekawie. Tylko Cole posłuchał swojej intuicji i nie wypił trunku. We dwójkę musieliśmy wprowadzić Kaia, Zane'a i Jaya do auta. Tsa, zamieniłam się z Charlim. Jechaliśmy w ciszy. Cole spojrzał na mnie podejrzliwie i powiedział:
- Jutro pogadamy.
- Mhm - mruknęłam pod nosem i spojrzałam w okno. Nie no, świetnie.

Kiedy dojechaliśmy do klasztoru, musieliśmy wyładować pakunek, czyli chłopaków. Dziewczyny nam pomogły, nie licząc Skylor. Chcieliśmy, aby nie widziała Kaia w tym stanie, bo dostałaby załamania. Na Nyę było już za późno. Po godzinie męczenia się mogliśmy się położyć. Kto normalny zasypia o 2? No, na pewno nie ja. Zaczęłam robić porządki w pokoju i nawet nie zgadniecie, co znalazłam. Znalazłam swój pamiętnik sprzed sześciu lat. Po wzięciu swojej zdobyczy usiadłam na parapecie przy oknie i zaczęłam czytać. Nie wszystkie wpisy były ciekawe, ale niektóre spowodowały uśmiech na mojej twarzy, np. "Dziś po raz pierwszy stworzyłam poprawne spinjitzu! Muszę pochwalić się mamie! Lloyd jest ze mnie dumny. Mówi, że jego pierwsze było troszkę kulawe, a moje było od razu idealne!". No, to było trochę słodkie. Po chwili sięgnęłam po słuchawki i je założyłam. Weszłam w moją ulubioną playlistę. Pierwszą piosenką było "Happier" Olivii Rodrigo. Nie wiem, ale mam sentyment do tej piosenki, tak samo jak do "jealousy, jealousy". Akurat ta druga odnajduje się w moim życiu idealnie.

[…] W pewnym momencie usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę - mruknęłam, bo wiedziałam, kto to był.
No, oczywiście nasz mistrz ziemi.
- Musimy porozmawiać - powiedział chłopak, zamykając drzwi.
Ja tylko przewróciłam oczami.
- Co się stało? - spytał.
- Przecież widziałeś. Naćpali nas.
- Chodzi mi o to, Maja - zaczął - widziałaś, jak Jay zareagował na naćpanie go. Żył w swoim świecie. Zachowywał się, jakby jednorożce chodziły po ulicy. Ale ty wyglądałaś normalnie.
- Do czego zmierzasz? - spytałam niepewnie.
- Powiedz prawdę. Powiedz, dlaczego twój mózg nie zareagował tak samo jak reszty? - spytał.
|
|
To jest z "Bleeding heart"

Wzięłam głęboki oddech, a moje oczy od razu zrobiły się szklane. Nie wiedziałam, jak mu to powiedzieć. Jak mam powiedzieć mojemu najlepszemu przyjacielowi, że tak chciałam skończyć?
- To trochę skomplikowane, wiesz?
- Nie no, ja mam czas - odpowiedział Cole i założył sobie ręce na klatkę piersiową.
Cicho westchnęłam i popatrzyłam się w okno. Poczułam, jak łza spływa mi po policzku.
- Pamiętasz, jak jakiś pieszy zadzwonił z mojego telefonu do was? - spytałam, nie odrywając wzroku od okna.
- Ymh, coś było.
- To było przez to, że za bardzo się naćpałam - uśmiechnęłam się lekko - próbowałam każdego sposobu, aby skończyć to życie i mieć to za sobą. Nie moja wina, że jestem wykończona i z dnia na dzień mam jeszcze bardziej dość.
- Kochana… Ty teraz przechodzisz trudny wiek. Pamiętaj, że tak naprawdę nie masz 16 lat i jesteś troszkę młodsza - szepnął Cole i przytulił mnie.
Ja lekko się uśmiechnęłam. Chciało mi się płakać, więc jakoś wybuchłam i zaczęłam płakać mu w ramię.
- Ja potrzebuję pomocy… - szepnęłam cicho.
Ten milczał.
- Wszystko się ułoży… zobaczysz.
- Układa się od kilku lat i coś mu nie wychodzi - wymamrotałam.
Chłopak ponownie zamilkł.
- Nie powiesz nic reszcie? - spytałam cicho, przecierając oczy.
- Dobrze, nic im nie powiem, ale ty masz przestać, jeśli dalej to robisz? Wiesz, ćp… - chłopak nawet nie dokończył.
- Nie, już tego nie robię.
Chłopak po chwili wyszedł z mojego pokoju, a ja ponownie spojrzałam w okno. Znów zaczęłam płakać, ale teraz ciszej. Zawinęłam się w kulkę  i siedziałam tak. W międzyczasie założyłam słuchawki. Byłam na siebie wściekła. Nikt nie miał o tym wiedzieć. Nie chciałam mu tego mówić. Miałam to zachować w tajemnicy. YGH! CZEMU TO JEST TAKIE TRUDNE! O TAKICH RZECZACH POTRAFIĘ GADAĆ, A O EMOCJACH NIE POTRAFISZ! JESTEŚ NIEPOTRZEBNA! JEDNA WIELKA IDIOTKA! NIKT NIGDY O MNIE NIE BĘDZIE MÓWIŁ DOBRZE! MUSZĘ BYĆ LEPSZA. MUSZĘ BYĆ LEPSZA. MUSZĘ BYĆ LEPSZA! CZEMU KAŻDY MA IDEALNE ŻYCIE, A JA KISNĘ TUTAJ I MAM JAKIEŚ PROBLEMY? JA CHCĘ UMRZEĆ!

|| Tajemnice Ciemności || Maja Montgomery Garmadon|| Tom 3 ||Ostatnia Nadzieja||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz