Chodzi Ci o randkę? Rozdział 6

25 4 0
                                    


Zatrzymałam się i odwróciłam za siebie, aby zobaczyć kto mnie wolał.

Nie byłam przygotowana na to, że osoba wołająca to ten sam Axel co chwilę temu obserwował z mną kłótnie rodzeństwa Mills. Spodziewałam się Veronici, która oddaje mi zostawioną rzecz.

- Juliette poczekaj! Odprowadzę Cię - Zawołał

Było to zaskakujące, bo oprócz sytuacji w kawiarni oraz dzisiejszego spotkania nie mieliśmy z sobą styczności a on postanowił mnie odprowadzić.
Może jest to okazja, aby go poznać?

- Wolałabym wrócić sama ale towarzystwo też jest okej
- Tak oficjalnie nigdy się sobie nie przedstawiliśmy, więc ja zacznę. Jestem Axel Corey
- Ja Juliette Raminez
- Już to mówiłem ale powtórzę to kolejny raz. Miło Cię poznać
- Ciebie też miło poznać

Dobrze, że przedstawił się i imieniem i nazwiskiem, bo to ułatwiło mi znalezienie jego profilu na Facebooku oraz Instagramie. Mam nadzieję, że oba profile nie są prywatne, bo mój plan z przejrzeniem każdego jego zdjęcia i zauważanie najmniejszego szczegółu pójdzie się walić.

- Więc ty zaczęłaś się kolegować z Nicą?
- Tak. Zaczęło się od tego, że nasza wychowawczyni usadziła nas w jednej ławce a potem już samo poszło
- Jak to jest się z nią przyjaźnić?
- Nie rozumiem. To ja powinnam zadać Ci to pytanie, bo to ty na codzień się z nią zadajesz
- Chodzi mi o to jak przyjaźnić się z kimś kto nigdy nie przyjaźnił się z dziewczyną
- Widać, że nie wsydzi się poruszać pewnych dziewczyńskich tematów, ponieważ nigdy o tym z nikim nie rozmawiała i nie wie, że o takie rzeczy się nie pyta ale nie jest jakaś mocno chlopieńca. Na pierwszy rzut oka wygląda jakby przyjaźniła się z milionem przyjaciółek
- Mam nadzieję, że o nią zadbasz i nie będziesz wredną su.... - Zaciął się w pewnym momencie - Przesadziłem?
- Nie...Tak...Może... - Jąkałam się
- Przepraszam nie chciałem Cię tak nazywać. Po prostu wszystkie znajomości Veronici kończyły się na odkrywaniu nowych wrednych suk a ja po prostu się o nią martwię i nie chce, abyś ją zraniła
- Rozumiem. To całkiem miłe, że się o nią martwisz
- Jest moją przyjaciółką, więc to chyba oczywiste
- Mogę zadać Ci osobiste pytanie?
- Pewnie
- Czy ciebie i Verę kiedyś coś łączyło lub łączy?
- Jedyne co nas łączy to to, że się przyjaźnimy. Pomiędzy nami nigdy nie było żadnego miłosnego uczucia. Conajmniej z mojej strony, bo nie wiem jak to wygląda z jej perspektywy. A dlaczego pytasz?
- Na codzień nie wierzy się w przyjaźnie damsko-meskich bez zakochania się jednej z stron. Jednak wy dajecie przykład, że jest to możliwe
- No fakt. Siostra przyjaciela mojej siostry jest z małżeństwie z swoim najlepszym przyjacielem przez co moja siostra często shipowała mnie z Veronicą mimo tego, że zapewniałem, że mi się nie podoba
- Rozumiem
- Teraz mogę ją Cię o coś zapytać?
- Pewnie
- Po kim jesteś taka śliczna?

W tym momencie moje poliki były odcienia buraka. Nie mogłam uwierzyć, że Axel próbował mnie podrywać. Nie zależało mi na tym ale sam fakt był zniewalający.

- Em... - Nie wiedziałam co odpowiedzieć - Chyba po moich rodzicach
- A masz rodzeństwo?
- Tak. Czwórkę razem z mną
- To muszę powiedzieć Ci szczerze, że jesteś najładniejsza z całej czwórki rodzeństwa
- Nie poznałeś moich sióstr to niby skąd to wiesz?

Wtedy zapadła cisza. Ja zniszczyłam Axelowi tekst na podryw a sobie szansę na poznanie go, bo nie wiem czy będzie chciał z mną rozmawiać po tym co się wydarzyło.

Niezręczna cisza trwała coraz dłużej a ja nie mogłam wytrzymać patrujac się w chodnik, dlatego postanowiłam odezwać się pierwsza.

- A ty masz rodzeństwo?
- Mam dwie siostry - Odpowiedział odrazu - Jedną już dorosłą a drugą jeszcze małą
- Ile ta druga ma lat?
- Dwanaście
- Jak fajnie, że masz młodszą siostrę. U mnie w rodzinie to ja jestem najmłodsza. Nie licząc mojego siostrzeńca
- Wcale nie jest tak fajnie. Tata cały czas każe mi się nią opiekować
- Ale skoro ma dwanaście lat to nie powinna zajmować się sama?
- To samo mówię mojemu tacie ale on mnie nie słucha i każe mi przyjeżdżać
- Przyjeżdżać?
- Tak. Moim rodzice rozwiedli się jak byłem małym dzieckiem
- Bardzo mi przykro
- Nie musisz mi współczuć. Z wiekiem zauważyłem, że ta decyzja była słuszna
- Twoja siostra jest przyrodnia?
- Ta młodszą tak.

Rozmawialiśmy dopuki nie trafiliśmy pod mój blok. Axel odpowiedział mi prawie całą historię swojego życia a ja tylko zainteresowana słuchałam.
Veronica naprawdę nie kłamała, że Axel jest gadułą.

- Fajnie się rozmawiało - Podsumowała
- Mi też - Spojrzał prosto w moje oczy - Juliette mogę Cię jeszcze o coś prosić?
- Pewnie
- Mógłbym dostać twój numer telefonu?

Byłam zaskoczona pytaniem. Najpierw tekst na podryw a teraz numer telefonu? Czy Axel próbuje mnie poderwać? Czy może dlatego patrzył się na mnie w kawiarni, bo mu się spodobałam?
Nie to napewno nie to. Jest tyle lepszych osób od mnie, więc to nie możliwe, abym to ja mu się podobała.

- A do czego ci on? - Wymknęło mi się z ust - Przepraszam, nie powinnam mówić tak szorstko
- Nic nie szkodzi. Ja chciałem się tylko umówić na jakieś spotkanie, bo miło nam się rozmawiało
- Nie chodzi Ci o randkę?
- Nie, skąd przyszło Ci to do głowy? Chciałem zaprosić się na jakieś przyjacielskie spotkanie z Veronicą i Troyem
- Och... - Czułam jak wstyd się z mnie ulewa - Mam nadzieję, że dalej jestem zaproszona
- A czemu miałabyś nie być?
- Bo nasze rozmowy są takie niezręczne
- Wcale nie. No może są czasami niezręczne momenty ale w każdej znajomości tak jest
- Ta... - Mruknąłam pod nosem - Mam Ci wpisać moj numer czy raczej podyktować?
- Możesz wpisać

W taki to sposób przeprowadziłam pierwsza rozmowę z chłopakiem od dawien dawna i jeszcze dałam mu swój numer.

_______________________________________

☆Hi☆

I o to przed wami pierwsza rozmowa Juliette i Axela!

Dziękuję Foczki za wyświetlenia ❤️🩷

Podcast przy tym rozdziale- Gadki Szmatki Martini

930 Słów

Słuch SercaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz