Ding Dong Rozdzial 27

17 4 0
                                    

Pov: Juliette

Ding Dong.
Zadzwonił dzwonek do drzwi a ja byłam już gotowa otworzyć. Doskonale wiedziałem kto czekał po drugiej stronie.

- Witaj mężu - Wczułam się odrazu w role - Zrobiłam kolację, wchodź do środka

Postanowiłam zrobić dla Axela randkę w stylu małżeństwa z lat osiemdziesiątych. Axel to mąż wracajacy z pracy a ja to perfekcyjna kura domowa gotującą i sprzetająca całe dnie.

- Mężu? - Zdziwił się - Nawet nie jestem twoim chłopakiem. Juliette co to za strój?
- Nie pamietasz? Dostałam tą sukienkę od ciebie w prezencie na urodziny

To znajdując sukienkę wpadłam na genialny pomysł naszej randki. Szukając na strychu w rodzinnym domu znalazłam niebieską sukienkę w kratę z przyszytym fakrtuszkiem. Podobno to po mojej babci. Były jeszcze pantofelki ale były dla mnie za duże, więc pożyczyłam inne od mamy. Włosy miałam upięte w wysoki kok aby żadne włos nie wchodził mi na twarz. Wyglądałam identycznie jak kobieta z tamtych czasów.

- Nie kupowałem Ci sukienki na urodziny. Napewno nie takiej
- Oj kochany od namiaru pracy zapomiałeś co kupiłeś mi w zeszłego urodziny. Nie stój w holu tylko usiadz już przy stole
- Juliette co tu się wyrabia? - Blondyn był naprawdę zdezorientowany
- Zrobiłam dla nas kolację jak na prawdziwą kobietę przystało
- Juliette wytłumacz to po ludzku
- Nasza randka polega na małżeństwie z lat osiemdziesiątych. Jesteś zapracowanym mężem a ja kurą domową i perfekcyjną panią domu - Wyjaśniłam wychodząc z roli - Nie przerywaj mi już dobrze?
- Rozumiem skarbie - Tym razem i on właczył się do roli
- Mam nadzieję, że będzie smakować Ci obiad
- A co takiego napichciłaś?
- Zrobiłam spaghetti z prawdziwymi klopsikami. Przeszłam cały rynek i nigdzie ich nie było ale potem znalazłam je na ostatnim stoisku
- Cieszę się, że tak się o mnie starasz
- To moja rola jako kochająca żona. Opowiadaj jak w pracy
- Branża ubezpieczeń jest naprawdę trudna. Klienci mają problemy, że podobno ubezpieczenie im nie działa ale to wielkie kłamstwo. W mojej firmie wszytko działa w zegarku
- Wybierasz się jutro na golfa?
- Pewnie, nie mógł bym odpuścić spotkania klubowego. Może wybrałaś byś się z mnie
- Muszę posprzątać cały dom przed przyjazdem teściowej. Nie znajdę czasu  na golfa
- Rozumiem
- Pozdrów Romana i jego żonę w moim imieniu. Możesz zaproponować im kolację u nas w kolejną sobotę. Dawno się nie widzieliśmy a tyle się wydarzyło
- Jeżeli ich znajdę to zaproszę ich

Najlepsze było w naszej randce to, że każde z nas improwizowało. Śmiało się z każdego wypowiedzianego zdania a do tego nie wiedziało co powiedzieć za chwilę. Ja mimo tego, że doskonale wiedziałam, że do tej rozmowy dojdzie miejsce nie przygotowałam się wcale. No może obejrzałam tylko film o rodzinie z lat siedemdziesiątych, aby rozumieć tamtejsze tematy rozmów. Ale Axel dopuki nie wytłumaczyłam mu na czym polega randka nic nie wiedział a i tak bardzo dobrze mu szło.

- Mógł bym poprosić dokładki? - Zapytał na co ja byłam szokowana

Naprawdę smakowało mu spaghetti, które prawie przypaliłam? Nie mam dużego talentu do gotowania ale potrafię ugotować najzwyklejszy w świecie obiad jak tym razem. Nie uczyła mnie mama, a nawet nie żadna z siostr a brat. Mój brat gotuje najlepiej pod slońcem, więc gdyby nie dostał pracy w biurze detektywistycznym to zapewne dostał by kucharzem i dzielił się swoimi daniami z resztą świata.

- Pewnie. Zrobiłam dla ciebie drugą porcje, bo wiedziałam, że zglodniejesz będąc w pracy - Złapałam za talerz mojego na niby męża - Zjadłeś kanapki, które zrobiłam Ci do pracy?
- Tak, taki prowiant przydaje się gdy wypełnia się wszystkie papiery i nie ma się czasu na pójście do bufet i wybrania sobie czegoś
- O mój kochany jaka ty masz trudną pracę - Podałam Axelu talerz z kolejną porcją makaronu - Naprawdę nie wiem jak możesz pracować tak ciężko przez cały dzień bez przerwy
- Nie przejmuj się mną kochanie. Ty masz cięższą pracę niż ja
- Ja tylko gotuje, sprzątam i piorę to nic trudnego w przeciwieństwie do ciebie
- Skoro tak się ubierasz, że to coś łatwego to można tak ustalić

Jeszcze chwilę rozmawialiśmy dopuki Corey nie zjadł całego talerza spaghetti i na stół nie pojawił się deser. A raczej galeratka przełożona bitą śmietaną w kieliszkach.

- Juliette ja już nie mogę
- Zrobiłam coś nie tak mężu? Jedzienie Ci nie smakuje? Zaraz mogę zrobić coś innego tylko powiedź na co masz ochotę
- Nie o to chodzi. Wyjdź z roli mojej żony Juliette i posłuchaj mnie uważnie
- Dobrze - Usiadłam naprzeciwko niemu
- Wiem, że to może być zbyt szybkie tempo, bo to druga randka ale muszę Cię poprosić o jedną rzecz
- Axel nie lubię jak nie przechodzisz od razu do rzeczy, bo się stresuje
- Chce, abyś dostała moją dziewczyną - Wypalił nagle

Z tego zaskoczenia jego słowami aż krzesło się przechyliło i spadłam razem z nim na podłogę.
- Nic się nie stało? - Axel podbiegł do mnie, aby pomóc mi wstać
- Chyba obdarłam kolano ale to nic takiego
- Dlaczego się przewróciłaś?
- To dlatego, że dostałam zaskoczona twoją propozycją i niechcący zapomiałam o grawitacji
- Może nie powinienem o to pytać. Jeszcze stała by ci się krzywda
- Axel nie mów tak nawet. To pytanie jest najlepszym co mnie w życiu spotkało po obejrzeniu pierwszy raz Vaiany
- Vaiana zawsze na pierwszym miejscu? Czekaj co powiedziałaś?
- Że jestem w tobie również szaleńczo zauroczona, bo na zakochana jest jeszcze zbyt wcześnie
- Pierwszy raz ujrzałem Cię w kawiarni i tam już wiedziałem, że zdobędę twoje serce tylko jeszcze nie wiem w jaki sposób. Teraz wiem, że to jednak ty zdobyłaś moje serce jako pierwsza, dlatego ponawiam pytanie. Juliette dostaniesz moją dziewczyną?
- Tak
- Naprawdę ja nie śnie?
- Nie śnisz. Zgodziłam Cię, bo nie wiem od jakiego momentu ale marzyłam o dostaniu od ciebie tego pytania
- Oficjalnie witam Cię jako moją dziewczynę Juliette Raminez
- A ja ciebie jako mojego chłopaka Axelu Coreyu

Byliśmy na tyle blisko, że brakowało nie wiele do pocałunku ale jednak to się nie wydarzyło chodź bardzo chciałam ale ja nie potrafiłam.
- Nie teraz Juliette - Zauważył, że patrze na jego usta - Nie mogę pocałować Cię w domu, bo to było by nie romantycznie

Axel od zawsze jest takim romantykiem?

Dzisiaj spełniało się moje marzenia. Oficjalnie dostałam dziewczyną Axela Coreya, tego sławnego hokeity, który jeszcze dwa miesiące temu był moim jednym z pierwszych klientów w nowej pracy, a potem stał się przyjacielem i partnerem na weselu. Moim chłopakiem jest ten Axel Corey, na którego byłam zła za to, że ktoś pomyślał, że jesteśmy razem a teraz to jest na serio.

Potem darowaliśmy sobie randkę. Chociaż niezupełnie, bo usiedliśmy przed telewizorem wtuleni w siebie i zaczęliśmy oglądać Zakochanego Kundla. Ten film idealnie wpasował się pod naszą dzisiejszą randkę, bo pieski także jadły spaghetti tak jak my. Tylko one z jednego talerza a mi z dwóch.

Kocham życie!

_______________________________________

☆Hi☆

Proszę bardzo o to miłość naszych bohaterów i ich druga randkaaaaaaa!!!!!!

Dziękuję wam bardzo Fockzi za 420 wyświetleń ❤️❤️❤️❤️❤️

Podcast przy tym rozdziale- Brak

1115 Słów

Słuch SercaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz