-Narin tu nie ma nic do gadania ,rozumiesz,zrozum to i dumnie reprezentuj naszą rodzinę- wstrzasnał mną ojciec,
- ide na strzelnicę , będę późno- szybko ulotniłam się, wzięłam strzały i łuku i mijajc Mina strażnika zniknęłam w pobliskim lesie.Buzowało we mnie tyle emocji nie wiedziałam co mam o tym mysleć. Przeciez ja się nienadaje do życia w jakiś pałacu, jestem księżniczką tylko z tytułu nic więcej
Zginęłam we własnym świecie, własnych myślach, strzeliłam jedna za drugą aż w kołczanie zabrakło strzał
-co oni sobie myślą inni wujowi też mają dzieci niech ich swatają - mamrotwałam do siebie
I zaczęłam ponowną serię, nagle usłyszłam kroki , były coraz głosńiejsze , wyciągłam powili sztylet od ojca i w odpowiednim momencie zaatakowałam , sztylet był przy gardle 7 Księcia?!
- aish co ty robisz,wystraszyłeś mnie-schowałam broń
- czemu do mnie mówisz nie formalnie
- ty zacząłeś - zignorwalam go i wróciłam do strzelania
-Kim ty nieby jesteś ? - podszedł- a no tak córka 14 Księcia ,nie wychowaną z ciebie dziewucha - pokrecił głową
- ty 7 książę nie jesteś lepszy
- czyli mnie znasz
-ciężko was nie znać-prychnęłam i strzelam dalej- co ty tu robisz to teren łowiecki mojego ojca
-nie ma to dla mnie znaczenia ja tu mogę być- przewróciłam oczami
- Wow, rozmawiam z tobą przez 2 minuty i już się nie dziwię tym wszystkim panienką że od ciebie uciekły-oby mój wybranek też szybko zostawił mnie w spokoju , glupiotki książę
-Juz mu współczuję, słynna 14 księżniczka, czy raczej utrapienie rodziny Wang?-stanął kilka centymetrów odemnie , wkurzyłam się i po prostu go uderzyłam główki mnie też zabolało ale było warto gdy zobaczyłam że z jego nosa leci krew
-ups, potknęłam się- zachichotałam sztucznie oddalając się,ten złapał mnie i zaczął szarpać na co nie byłam mu dłużna
-aish puść mnie
- ty mnie puść- walka trwała dalej aż nagle pojawił się książę korony Goo i mój wuj
- zostaw ją już , kobiet się nie bije- trzymał go
- I tak by nie miał szans - wypuściłam powietrze z buzie aby ogarnąć kosmyk włosów
- dobra spokój, jak wygląda w ogóle wyglądacie ,Narin co powiesz ojcu -zapytał mnie wuj, a ja wzruszyłam ramionami
-Jeongguk , idziemy -powiedział Seokjin - przepraszam za brata
- to ja przepraszam z nią , do zobaczenia.
Udaliśmy się w stronę mojego domu , na moje nieszczęście przy głównej bramie przechadzał się ojciec
- boze dziecko jak ty wyglądasz, co cię się stało?
- nic ważnego-chciałam udać się do siebie
- pobiła się z najmłodszym Księciem Królestwa Goo
- z kim , dziecko drogie -mój ojciec był wściekły-masz zakaz opuszczanie komnaty do święta wiśni i zawodów
- Alee ojcze-
-nie ma żadnego ale przyniosłaś mi wstyd , przemyśl swoje czyny!
Po słowach ojca wróciłam do komnaty
![](https://img.wattpad.com/cover/367135076-288-k163495.jpg)
CZYTASZ
Moon Lovers:Czas Narin
Hayran KurguNarin jest młodą dziewczyną zyjacą w czasach rządów 4 księcia So Wang w Goryeo.Dziewczyna nie wie że jej ojciec który ja wychowuje nie jest jej biologicznym rodzicem , co się wydarzy gdy odkryje prawda? Co jeśli spotka na swojej drodze chłopaka któ...