Odrzucona ofiara

26 10 6
                                    

Był nimfą wino, bożkiem kielich -
w jego oczach, płonął mroczny cień.
A synowie, jak owce za pasterzem,
szli ślepo w otchłań bez namysłu i bez przerwy.

Lecz jeden z braci, wzrokiem duszy czysty
odmówił kielicha, złączył się z Chrystusem.
Pamiętał słowa ojca w trzeźwym dniu:
"Synu, użyj mądrze, co ci daję, nie zniszcz."

I wziął to ziarno z całym swym sercem.
I w żyzną glebę, zasadził je spokojne.
Rosło ziarno w słońcu sprawiedliwości,
a owoc jego był słodki i miłościwy.

A bracia marnowali, co ojciec im dał -
w piasku nałogów ich los się rozpłynął.
Lecz ten, co wybrał światło zamiast mroku,
został oazą w pustkowiu smutku.

I tak jak w przypowieści o talentach trzech,
jeden z nich pomnożył to, co dostał -
a inni, zakopawszy, stracili wszystko.
I w otchłań zapomnienia pogrążyli się cicho.

© Tvpoezja, sierpień 2024

Cień 63' Sztorm Emocji Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz