Blizny Sprawiedliwość

10 5 0
                                    

Widziałem ją, stała samotnie w kącie sali,
gdy sędziowie jej los bez litości scalali.
Niewinna dusza w szarym więziennym stroju,
skazana przez świat, bez chwili spokoju.

W jej oczach błyszczały łzy niedowierzanie,
gdy słuchała fałszywego zeznania.
Prawda ukryta pod ciężarem kłamstwa,
ofiara ludzkich osądów i szaleństwa.

Czas mijał, powoli za kratami celi,
aż wreszcie prawdę wszyscy ujrzeli.
Dowody niewinności jak światło słońca
rozwiały mroki, co krępowały ducha bezkońca.

Dziś wolna kroczy ulicami miasta,
lecz blizna serca wciąż w niej wzrasta.
Społeczeństwo milczy, wstydząc się winy
za krzywdę niewinnej, za sąd bez przyczyny.

© Tvpoezja, październik 2024

Cień 63' Sztorm Emocji Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz