– Jestem dorosła, nie będę spała w jakimś pieprzonym łóżeczku. – Warknęłam patrząc na mężczyzn.
Nie podoba mi się ta sytuacja, może naprawdę stracili dziecko przez co popadli w jakąś chorą fiksację?– obawiam się, że wyboru nie masz – Uśmiechnął się Seokjin,widać było,że był zadowolony tym,że ma nade mną jakąś chorą kontrolę.
– Słuchajcie, dogadamy się, wy mnie puścicie a ja nikomu nie powiem o waszym małym, chorym świecie, pasuje? – uśmiecham sie i wymijam ich opuszczając pokój. Nie pozwolą mi wyjść? Sama znajdę rozwiązanie i opuszcze ten dom.
Mijając biegiem różne pokoje w końcu wpadłam do jednego, był dość ponury, prawie wszystko było w ciemnych barwach, zakluczyłam drzwi i rozejrzałam się po pokoju, gitara elektryczna, na ścianach plakaty zespołów, fan rocka na 100%. Usmiechnełam się delikatnie przejeżdżając palcami po gitarze, kiedyś uczyłam się grać na pianinie, mimo,że bardzo to lubiłam chciałabym spróbować gitary. Pewniejszym krokiem ruszyłam do balkonu, Usmiechnełam się zwycięsko widząc, że nie był zamkniety na żaden klucz, wyjrzałam lekko mrużąc oczy na różnice jasności, która dość mocno uderzyla. Zamknęłam balkon za sobą i wyjrzalam, nie było jakoś wysoko. Podsunęłam do barierki jeden ze znajdujących się obok foteli, stanęłam na niego i Przełożyłam nogi przez barierke, wzięłam głębokie wdechy i skoczyłam na dół starając się zachować jak najwięcej ciszy, jak mowilam, nie było jakoś wybitnie wysoko dlatego też nie zostałam nigdzie zraniona. Wstałam otrzepując ciuchy i pobiegłam do bramy, zaczęłam wspinać się po furtce gdy poczułam dłoń na kostce, delikatnie panikując szarpnełam nią, trzymał ją jakiś młody chłopak, kocie spojrzenie, bladawa cera,która dodawała uroku.– Wchodzenie po bramie jest bardzo niebezpieczne, wiesz? Zejdz natychmiast. – mocniejszy uścisk i pociągnięcie sprawilo,że wpadłam prosto w jego otwarte ręce.
– Kim jesteś, Puść mnie – Jęknełam zła, męczyło mnie ciągle krzyżowanie moich planów.
– Lee Minho,najlepszy przyjaciel gospodarzy, a takie maleństwo dlaczego jest samo na zewnątrz, gdzie twoi tatusiowie?
– To jest jakies popierdolone! O co wam wszystkim chodzi, czy te miasteczko ma samych chorych psychicznie ludzi! – przerwało mi pieczenie na pośladku. – AUĆ, NIE DOTYKAJ MNIE – wrzasnełam, mężczyzna jednak nie zwracał na to uwagi.
– Język. Tutaj każdy będący Opiekunem może wymierzyć kare niegrzecznemu maluchowi.
– Ta? To smerfastycznie. – Mruknełam naburmuszona.
----------------
Jakieś pomysły?
CZYTASZ
Wymuszony Dom
Teen FictionSpołeczność ageplay znajdująca się kilkaset kilometrów od miasta,niedostępna gołym okiem. Lily to bezdomna dziewczyna, która zostaje porwana i wrzucona do tej społeczności.