6.

731 25 8
                                    

Usiadłam do stołu rozglądając się po wystroju kuchni, była przytulna. W całym pomieszczeniu dominowały delikatne, pastelowe odcienie, białe meble też dawały dużo uroku.

– Podoba ci się? - spojrzał na mnie mężczyzna z delikatnym uśmiechem. Delikatnie przytaknełam, co mam powiedzieć,tyle czasu na ulicy spowodowało to,że nie wybrzydzam, dom z dachem to jedyny wymóg na który zwracam uwagę, nigdy nie byłam wybredna. Dom mężczyzn jest domem podobnym do mojego rodzinnego domu, wszystko dokładnie dobrane.

Pod mój nos została postawiona różowa, niewielka miska ramenu oraz pałeczki ze wspomaganiem dla dzieci.

– Potrafię używać normalnych pałeczek – mruknełam patrząc na mężczyznę.

– Jesteś naszym uroczym maleństwem, tatuś decuduje czym bedziesz jeść, jasne? – Spojrzał na mnie tym swoim ciemnym spojrzeniem, gdyby nie sytuacja w jakiej się znajduję wewnętrznie bym piszczała.

– J-ja – zacisnęłam usta, może jednak wewnętrznie piszcze?

– Tak, ty, wcinaj, jesteś pewnie zmęczona, mamy dla ciebie przygotowany pokój – Usmiecha się i sam zaczyna jeść, chwile później dołącza drugi mężczyzna, który też rzuca przelotnym uśmiechem.

Łapie za pałeczki, zaczynając po malu jeść, jest to tak wybitnie dobre,ze nie umiem opisać to słowami, smak jaki uderza w kubki smakowe to niesamowite przeżycie.
Nawet nie zdając sobie sprawy pochłonełam już cały ramen, na moich ustach pojawia się niezadowolony wyraz, mężczyźni cicho zaśmiali się.

– Po drzemce możesz dostac jeszcze, niestety twój brzuszek musi odczekać, bo będzie bardzo boleć a tego nie chcemy, prawda?

Przytaknełam glową i zeskoczyłam z krzesła.
– To moge zobaczyć ten pokój? – zapytałam nieśmiało patrząc na podłogę.

– Jasne! Ruszajmy – Powiedział Jin, podszedł i złapał mnie za dłoń, ruszyliśmy w kierunku schodów, powolnym krokiem udaliśmy się do góry. Przed samymi schodami ujawniły sie drzwi, miały one różowy odcień na nich widniało małe słoneczko.
Po otworzeniu drzwi moim oczom ukazał się dość spory pokój, już mi się nie podobał, wygląda jak dla wielkiego bobasa.

Po otworzeniu drzwi moim oczom ukazał się dość spory pokój, już mi się nie podobał, wygląda jak dla wielkiego bobasa

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W rogu pokoju znajduję się spora ilość zabawek, jakieś pieluszki, body.

– Żarty? To jest pokój dla dorosłej dziewczyny czy wyrośniętego bobasa? – warknęłam podirytowana, cofam słowa, wybrzydzam.

– To dla ciebie skarbie, jesteś naszym maleństwem. – uśmiechnął się Liam.

Wymuszony DomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz