Nienawidzę tego okresu przed szkołą. Moja mama jest jeszcze gorsza niż wcześniej, ciągle krzyczy i ma o wszystko problem. Krytykuje mnie a później się śmieje i mówi jak najgłośniej że wypije wino na śniadanie (znowu). Drze się na mnie jak wyjdę z pokoju. Mam tego dosyć staram się jak najczęściej wychodzić z domu byle tylko z nią nie gadać. Stresuję się jutrem strasznie przez to, że moja mama budzi mnie tym że kopie w drzwi i zaczyna się drzeć 2h przed czemu nie wstaliśmy i, że mamy ogarnąć dupy. Mimo tego, że jutro jest rozpoczęcie tylko i tak nie chce widzieć tej masy ludzi mojej klasy i tych osób. Normalnie bym się nawet cieszył że zobaczę znajomych ale przez to, że przyjaźnie się z 4 osobami z klasy z innymi nie gadam a reszta się na mnie uwzięła i mnie dręczą (nie, nie mówię tutaj o chłopakach bo mam ich 4 w klasie a z jednym się przyjaźnie więc no nie ma tragedii). Boję się, że znowu będę rzygać na przerwach ze stresu. Jutro od razu po rozpoczęciu zamierzam iść do mojej znajomej i siedzieć tam do wieczora (Najchętniej bym poszedł do Igora ale ostatnio mam wrażenie, że on mnie tam nie chce rozumiem, że mu się nie chce wychodzić na dwór ale noo ://) Boję się, że na wf jebnie mi kolano a moja mama i tak będzie miała do w dupie. Zamierzam też wkońcu zacząć chodzić regularnie chodzić do psychologa ale się w chuja boję zapukać do gabinetu najchętniej bym z kimś poszedł (nie mam z kim) i żeby ta osoba poczekała aż powiem to co powiem i może sobie iść. Boję się również, że ze stresu na lekcji zacznie mi się robić duszno i będzie mi się ciężko oddychać (ostatnio tak mam.. masakra). Codziennie chce mi się ryczeć przez moją mame i tak strasznie nie chce wracać do domu (mam nadzieję, że po kilku tyg szkoły przestanie się drzeć). Ja nie wiem co ja robię nie tak, że jest taka chujowa atmosfera w domu
Ed
CZYTASZ
Diary of a person (boy) aceflux
Teen FictionBędę tu pisał głównie rzeczy o moim zjebanym życiu trochę taki pamiętnik ale publiczny. Do zobaczenia Edan :33