Nadal nie mogłam pojąć, jak z miłego chłopaka, który zawsze był przy mnie, stał się psycholem. To było dla mnie niepojęte. Jak mogło dojść do takiej przemiany? Czułam się zdezorientowana i zdradzona, zastanawiając się, co się wydarzyło w jego życiu, że tak bardzo się zmienił.
I dlaczego akurat ja? Jak to się stało, że od zawsze mnie kochał? Czułam się zagubiona, próbując zrozumieć, co mogło go skłonić do obsesji. Czy nasze wspomnienia były tylko iluzją, czy naprawdę coś głębokiego w nim się kryło?
To pytanie nie dawało mi spokoju, wciąż krążyło w moich myślach jak nieznośny, nieustający szum. Próbowałam wrócić pamięcią do naszego dzieciństwa, do chwil, kiedy był dla mnie jak starszy brat, ktoś, komu mogłam zaufać bezgranicznie. Przecież wtedy nie było w nim nic złowrogiego. Wręcz przeciwnie — był ciepły, opiekuńczy, a jego obecność dawała mi poczucie bezpieczeństwa.
Może coś się wydarzyło, kiedy przestaliśmy się widywać. Czy to ja byłam tym bodźcem? Czy moja nieobecność mogła go aż tak dotknąć? Ale to przecież normalne, że ludzie dorastają, zmieniają się, idą swoją drogą. Nie mogłam uwierzyć, że z tej samej osoby, która była kiedyś moim przyjacielem, wyrósł ktoś tak przerażający i niezrównoważony.
Czy to możliwe, że nosił w sobie coś mrocznego przez cały ten czas, a ja tego nie widziałam? Może byłam za młoda, za naiwna, żeby dostrzec pierwsze oznaki obsesji. A może po prostu nie chciałam ich widzieć, wierząc w piękno i dobroć, którą widziałam w jego oczach.
Zastanawiałam się, czy on był samotny przez te wszystkie lata. Może cierpiał na jakieś nieznane mi problemy, które pogłębiły jego skrzywioną wizję tego, czym jest miłość. Czy ja byłam jedyną osobą, na którą mógł się skupić, kogo mógł „uratować” w swoim umyśle, wypełniając pustkę, którą odczuwał?
Z zamyśleń wyrwał mnie przychodzący SMS.
"Cześć kochanie, tęsknię za Tobą. Chcę Cię."
Wstrzymałam oddech, patrząc na nową wiadomość. To było przerażające i dezorientujące. Wzięłam głęboki oddech, starając się nie dać się ponieść panice. Postanowiłam odpowiedzieć, ale w sposób, który pozwoliłby mi zyskać więcej czasu i informacji.
„Co ty ode mnie chcesz? To, co robisz, jest nie w porządku. Musisz się zatrzymać i wyjaśnić, o co ci naprawdę chodzi.”
Czekałam na odpowiedź, czując, jak napięcie rośnie. Wiedziałam, że muszę być ostrożna, aby nie wywołać niepotrzebnych reakcji, ale równocześnie musiałam dowiedzieć się, co naprawdę planuje.
"Czego chcę? Chcę się z Tobą kochać, chcę byś zwiariowała na moim punkcie jak ja na Twoim. I wiesz co? Zrobię to, sprawię że za każdym razem będziesz o mnie myśleć."
Serce zamarło mi w piersi, a krew odpłynęła z twarzy. Jego słowa były jak zimny dreszcz, który przeszył mnie na wskroś. „Chcę, byś zwiariowała na moim punkcie” – brzmiało to jak groźba, a nie wyznanie miłości. Czułam, jak ogarnia mnie panika, gdy uświadomiłam sobie, że jego obsesja jest głębsza, niż myślałam.
Zaraz, zaraz, co on miał na myśli, mówiąc, że „zrobi to”? Czy miał zamiar mnie zastraszyć? Zmuszać do uczucia? Moje myśli galopowały, a ja musiałam znaleźć sposób, by odpowiedzieć, nie ujawniając mojego strachu.
„Nie rozumiem, co chcesz powiedzieć. To, co mówisz, brzmi niepokojąco. Zamiast tego, może powinniśmy porozmawiać o tym, co się stało w przeszłości?” napisałam, starając się zachować spokój.
Czekałam na odpowiedź, ale dreszcze nie opuszczały mojego ciała. W głowie kłębiły mi się pytania — co mogę zrobić, aby nie dać się wciągnąć w jego grę? Czy to, co mi proponował, było w ogóle możliwe do zrealizowania w zdrowy sposób?
CZYTASZ
Twój kochany (18+)
Teen FictionUWAGA! KSIĄŻKA ZAWIERA SCENY MOLESTOWANIA, BRUTALNEGO SEKSU I PRZEMOCY PSYCHICZNEJ! CZYTASZ NA SWOJĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ! Obrazy są od AI! Życie 17 letniej Sary w szkole to niekończące się pasmo odrzucenia i samotności. Nigdy nie była lubiana, zawsze n...