Rozdział 8.

10 1 1
                                    

- Rozumiecie to jej wytłumaczenie? - zapytałam przyjaciół z którymi od trzech godzin rozmawiałam na kamerce. Byłam bardzo wściekła na swoją mamę. 

- Victoria, a może to jest powiązane z tym wszystkim co się teraz dzieję? - Nicole rzuciła swoje spostrzeżenie, co dało mi do myślenia. 

- Wydaję mi się, że twój przystojny tata nie ma z tym nic wspólnego. - uśmiechnął się szeroko Niall, a ja zlustrowałam go wzrokiem. 

- Matko Niall, serio? - zapytała dziewczyna, jedząc przy tym płatki z mlekiem. - Uważam, że Amber naprawdę ma coś za uszami i ta wycieczka do Los Angeles nie była przypadkowa. 

- Ale co do tego miałby Gabriel? Wiedział o zdradzie? - zapytał zaintrygowany Niall. 

- Mój tata wątpię, że wie o zdradzie. - westchnęłam. - Myślę, że on naprawdę był w sprawie biznesowej tam, a ona to wykorzystała. 

Przestałam ufać własnej matce. Za dużo informacji wychodziło na tą kobietę i niestety sądzę, że mogą być one prawdziwe. Według tego wszystkiego Rafael wrócił do miasta, w tym samym czasie, gdy my wróciliśmy. Do tego w domu widzę ją bardzo rzadko, a tłumaczy to pracą. 

- A Gabriel jest już w domu, byś mogła z nim porozmawiać? - zapytała Nicole. 

- Nie widziałam go. Weszłam tak szybko na górę, że nie zwróciłam uwagi. 

- Jutro z nim porozmawiaj, a teraz idź się ogarniać, bo za niecałą godzinę masz spotkanie z Walkerem. - oznajmił Niall, przypominając mi o nieszczęsnym spotkaniu z chłopakiem. 

- Musiałeś mi przypominać? Fajnie mi się z wami rozmawiało. - odparłam załamanym głosem, a oni się tylko zaśmiali. - Nie jest to śmieszne, ja mogę tego spotkania nie przeżyć! 

- Jak już mówiłam. Zrób to co masz zrobić i dowiedz się jak najwięcej, po czym zakończycie to wszystko. 

Ponarzekałam im jeszcze jak bardzo nie chcę z nim gdziekolwiek iść, ale mieli rację muszę to zakończyć jak najszybciej. Przyszykowałam się na to spotkanie dość szybko. Teraz siedziałam na skraju łóżka i czekałam na jakiś sygnał od Walker'a. Nagle usłyszałam głośny pisk opon, a zaraz po tym trąbienie. 

- Co za idiota. - mruknęłam przewracając oczami. Szybko zbiegłam na dół i zaczęłam zakładać trampki. - Wychodzę! 

- A ty gdzie się wybierasz? Kto tak trąbił? - zapytała Amber, która siedziała na kanapie w salonie i oglądała serial. 

- To Niall wrócę późno, pa. - odparłam krótko, by uniknąć zbędnych pytań. 

- Cześć White. - powiedział Walker z chytrym uśmieszkiem na twarzy. 

- Ty jesteś nienormalny Walker! - odparłam oburzona, co wywołało u niego jeszcze większy uśmiech. To było dziwne. Walker ma niezdiagnozowaną dwubiegunowość. - Gdzie jedziemy? 

- W spokojne miejsce, żeby porozmawiać. 

- Czyli gdzie? 

- Na cmentarz. - odpowiedział śmiertelnie poważnie. 

- Ty jesteś zdrowy na umyśle? 

Chłopak nie odpowiedział na pytanie, tylko wpatrywał się uważnie w drogę. W czasie drogi przyglądałam się jego twarzy, był przystojny i wcale nie dziwiło mnie to, że połowa dziewczyn na niego leciała. Wysoki, wytatuowany, dobrze zbudowany, z mocną linią żuchwy. Do tego uroku dodają mu ciemne oczy i równie ciemne włosy, ułożone w artystyczny nieład. Analizowałam dlaczego taki przystojny chłopak, ma tak okropny charakter. I doszłam do wniosku, że każdy psychopata wygląda jak ideał i na początku jest ideałem, lecz potem wychodzi z niego demon. Chociaż Walker od zawsze był demonem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 4 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Noc GwiazdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz