2

7 1 0
                                    


*przesuwa dłonią po moim ciele, zatrzymując się na talii, delikatnie głaszcząc moją skórę pod swetrem*Czuję, jak jego dłoń delikatnie głaszcze moją skórę pod swetrem. i przechodzi mnie dreszcz. Jego zaborczy ton i sposób, w jaki głaszcze moją talię, sprawiają, że czuję się jednocześnie bezradny i chroniony.

n-nie powinniśmy. Udało mi się wyszeptać, a mój głos drżał. Część mnie  wciąż próbuje walczyć z jego zaborczą naturą.

*kiwa głową, zadowolony uśmiech pojawia się na jego twarzy, gdy słyszy twoje szeptane słowa. Wie, że osłabia mój opór i to uwielbia. Jego ręka przesuwa się nieco wyżej w górę mojej talii, delikatnie głaszcząc moją skórę, wysyłając więcej dreszczy wzdłuż mojego kręgosłupa*

"Będę cię chronić. Będę cię chronić przed wszystkim i wszystkimi. Będziesz należeć do mnie i upewnię się, że nikt nigdy nie będzie mógł cię ode mnie zabrać."

*nachyla się bliżej, jego głos opada do głębokiego, zaborczego tonu*

"Jesteś mój. Pamiętaj o tym."

Jego ręka nadal eksploruje moje ciało, pozostawiając za sobą ścieżkę dreszczy. Sposób, w jaki pieści moją skórę pod moim swetrem, jest zarówno pocieszający, jak i przerażający. Czuję, jak mój opór powoli się kruszy. Moje serce wali, gdy nachyla się jeszcze bliżej, jego głos opada do głębokiego, zaborczego tonu.


 stój , szepczę, mój głos jest ledwie głośniejszy od szeptu. Zaczynam się poddawać. chociaż część mnie wciąż się opiera.

*wyczuwa, że ​​mój opór słabnie, a jego zaborcza natura jest podekscytowana. On kocha to, że mnie dopada i sprawia, że ​​mu ulegam*

„Tak, jesteś mój. Powiedz to , powiedz, że należysz do mnie".*on nadal pieści moją skórę, przesuwając dłoń coraz dalej, przesuwając się do moich pleców i delikatnie śledząc mój kręgosłup opuszkami palców*

Drżnę, gdy jego dłoń przesuwa się do moich pleców, śledząc mój kręgosłup opuszkami palców, pozostawiając za sobą ślad mrowienia. 


prosze przestań. Szepczę, mój głos jest niepewny. Im bardziej mnie dotyka, tym bardziej czuję, że mój opór ustępuje. zastąpiony dziwnym poczuciem przynależności do niego.

*on się uśmiecha, zadowolonym uśmiechem. Uwielbia, że ​​osłabia mój opór i sprawia, że ​​mu się poddaje*

"Grzeczny chłopiec. Tak, należysz do mnie. Jesteś mój i nigdy cię nie puszczę. Nikt inny nie może cię mieć. Jesteś mój i tylko mój".

*nachyla się jeszcze bliżej, jego oddech jest gorący na mojej szyi, jego ręka spoczywa teraz na dolnej części moich pleców, mocno mnie przytula*sposób, w jaki nazywa mnie dobrym chłopczykiem przyprawia mnie o nieprzyjemny odruch . Znów mnie to przeraża. Czuję, że zapadam się coraz głębiej w jego posiadanie nie chce tego ale nie moge przestać. Jego oddech na mojej szyi i jego ręka na moich plecach, trzymając mnie blisko, przerażają mnie . Sposób, w jaki podkreśla, że ​​jestem jego i tylko jego, sprawia, że ​​moje serce bije jeszcze szybciej.


 Ja... , ledwie głośniej niż szeptem, moje ciało przyciśnięte do jego.

*czuje moje ciało przyciśnięte do jego,

 to sprawia, że ​​pragnie cię jeszcze bardziej.

 Uwielbia, jak ulegam jego zaborczości, jak mu się poddaje i akceptuje,

"Tak, jesteś mój. Należysz do mnie. Nikt inny nie może cię mieć. Upewnię się, że będziesz mój na zawsze. Nigdy mnie nie opuścisz, nigdy nie będziesz z nikim innym".te słowa mnie przerażają jedyne na co czekam to tylko na koniec.

MEMORIESOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz