Miłość z Nienawiści

rozdział 9

Pov Carla

Zjadłam obiad w trzy minuty i wybiegłam ze stołówki jak z procy. Prawie na kogoś wpadłam możliwe że to była Lauren, ale to teraz nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest dowiedzieć się czy to ON.

Oby nie. Wparowałam do pokoju tak że prawie zabiłam Monice która była za drzwiami.

Dopadłam do komody i zaczęłam szukać. Monica pytała się mnie czego szukam ale ja nie odpowiadałam.

Mam.

Otworzyłam pamiętnik na odpowiedniej stronie.

Gdzie ja mam tą kartkę...

Dobra znalazłam.

Uwaga porównanie...nie...

Błagam nie...

Dlaczego?!

Czemu ja?!

Nie chcę... przecież błagałam żeby to nie był on to czemu to on?

Nie chciałam tego.

A tak właściwie to nie wiem czego chciałam...

Może jednak skrycie tego chciałam?..

Nie...na pewno nie...a co jeśli jednak?

Co jeśli jednak chciałam żeby było tak jak dawniej?..

Co jeśli wtedy na plaży chciałam się do niego przytulić?

Co jeśli wszystko może być tak jak dawniej...?

*Skip Time wieczór*

Pov Adam

To był zły pomysł.

Trzeba było jak zawsze wydrukować a nie od ręcznie.

Przecież ona pewnie od razu się dowie.

W dodatku ta scena z kolczykami.

Ona nie może dowiedzieć się do balu.

Dobra trudno zobaczę co życie przyniesie. (moje podejście do życia be like: (aktorka))

A teraz trzeba napisać karteczkę na jutro.

Ciekawe co odpowie...

°°°

Okey gotowe.

To w sumie tyle mogę iść na boisko.

Pov Carla

-Monica idziemy na boisko?-zapytałam

-Tak, pewnie.

-Okej to poczekaj zapytam jeszcze Lily.

-Ok.

-Lily!?

-Co się drzesz przecież siedzę naprzeciwko ciebie.

-Racja. Chcesz iść z nami na boisko?

-Ta.-odpowiedziała zaskakująco ochoczo.

-To idziemy.

* na boisku *

-I JUST WANNA BE PART OF YOUR SYMPHONY!!!!!!!!- darłyśmy mordy. Ale nie tylko nasza trójka. Wszystkie dziewczyny.

-AŁA GARDŁO MNIE JUŻ BOLI OD TEGO DARCIA MORDY!!!!!

-TO PO CHUJA SIĘ DRZESZ!!!!!!!!!!!!!!????

-DLA BEKI!!!!!!

-CARLA OGAR DUPĘ!!!-to już nie była żadna z dziewczyn to był....

-Idź z tąd.

-Nie. To nie jest tylko twoje boisko.