Rozdział 7

10 2 0
                                    

Crystal

- Musimy porozmawiać.- Powiedziałam po chwili ciszy pomiędzy nami. - Od tamtego dnia w domu nic sobie nie mówimy, nadal mamy nierozwiązane sprawy pomiędzy sobą. Dlatego myślę, że dzisiaj jest dzień w którym sobie wyjaśnimy raz na zawsze co tak naprawdę się tam stało. -

Wyrecytowałam z pamięci słowa, które układałam sobie w głowie od tamtego tygodnia.

- Crystal ma rację, ludzie. Coś w tym domu się stało i wszyscy to wiemy, a my zatajamy fakty tylko dla siebie. Jesteśmy w tym razem i dlatego myślę, że powinniśmy sobie w końcu wyjaśnić kilka rzeczy. -Zgodził się ze mną Michael.

Byłam mu wdzięczna, że poparł mnie w tej chwili. Patrzyłam na zamyślone twarze dziewczyn, ciekawiło mnie co myślą, bardzo często chciałabym po prostu przeniknąć do ich umysłu i dowiedzieć się niektórych rzeczy. W końcu odezwała się Isa.

- W tym domu działy się bardzo dziwne rzeczy...-

I od tego jednego zdania wypowiedzianego przez brunetkę z kręconymi włosami, godzinę później nadal rozmawialiśmy o tym co wszyscy widzieliśmy. Zanim się nawet obejrzeliśmy znaliśmy już wszystkie szczegóły, chłopak widział pentagram, Isie w głowie przewijały się dziwne obrazy, a na końcu Betty i jej dziwne przeniesienie się do cyrku. W głowie miałam pełno myśli, analizowałam wszystko po kolei, ale mało mi to dało. Czułam się odrobinę dziwnie z tym, że jako jedyna nie doświadczyłam czegoś niezwykłego. Jakbym...nie wiem? Nie była godna zobaczenia czegoś innego, nadzwyczajnego. Postanowiłam nie drążyć tego dziwnego uczucia i z powrotem skupiłam się na przyjaciołach. Po półtorej godziny temat starego domu zszedł na drugi plan, zastąpiły go inne. Rozmawialiśmy o pierdołach i o tym co działo się przez ten tydzień gdy się nie widzieliśmy. Z jednej strony było dobrze, tak jak przed tym całym zamieszaniem, ale z drugiej wszystko było inne, dało się wyczuć napięcie pomiędzy nami. Przeszkadzało mi ono, nie czułam już tego samego poczucia niewinnej przyjaźni pomiędzy nami, jedyne co czułam to strach, że cokolwiek to jest nie zostawi nas tak prędko. Strach jest czymś normalnym, ale wysysającym radość z życia i przytłaczającym. Może jeszcze w tamtym momencie nie byłam tego w pełni świadoma, ale wydaje mi się, że wszyscy oczami wyobraźni i nie tylko widzieli nadchodzącą zagładę.

Secrets of the cursed houseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz