-Ogary!-Wykrzyknął szef-Chce was ostrzec by wam nie przyszło do głowy uciekanie w nocy
Po czym pociągnąłem jouno z korytarza na Arenę jednak był w średnim stanie, cały drgał, potargane włosy, rana przez jedno z jego oczu
-Nie za kolczyk!-Krzyknął Białowłosy
-Nie pyskuj jouno- po czym odrzucił go spowrotem tym razem w naszą stronę
-Możecie przejść do ćwiczeń-szef wyciągnął szable i się o nią oparł patrząc jak ćwiczymy
Przez kawałek ćwiczeń obserwowałem jouno, co chwilę kaszlał lub kichał i się zwijał jednak dalej trenował drgając.
Po treningu byłem na tyle wykończony że aż szczęśliwy że jutro niedziela i mamy wolne.
-Hej, Jouno-Zacząłem jakoś rozmowę jednak chłopak zmienił się w cząsteczki i wcisnął się przez szpare do swojego pokoju.
Jak zwykle, porozmawiam z nim później bo chyba jest rozdrażniony
CZYTASZ
Suegiku|Emocje nas nie złamią
FanfictionJouno i Tecchou... Najlepsi z ogarów. Pakowanie się w kłopoty? Silne emocje? Paranoje? Nic nie stanie na drodze do odkrycia prawdy ~ -Jaka była twoja przeszłość?-Powtórzył poirytowany Białowłosy na te słowa otworzył swoje oczy. Rubinowe oczy... ~ ...