Napisałam. Rozdział wcześniej ale na kartce.... I wątpię że się ktokolwiek rozczyta.
Więc....
Z perspektywy Jouno
Nie byłem w stanie komukolwiek pokazać się na oczy.
Moja "ucieczka" miała na celu jedynie spacer.
To co się wydarzyło nie było zdecydowanie rzeczą codzienną.
Spotkamy członka upadku anioła. Samego. Demona. Fyodora.Było cicho jak na cmentarzu... chociaż kto wie mógł to być cmentarz.
Stałem i słyszałem jak jego serce podpowiada mi, że dojdzie do czegoś złego.
Nie byłem w stanie się ruszyć, mimo faktu że moja ręka chciała sięgnąć po szable I się bronić.... nic z tego. Byłem sparaliżowany.
On wykorzystał ten czas i wyrył mi na policzku nożykiem rany.
Jednak od dołu jest to znak krzyża i serceCo to może oznaczać?
CZYTASZ
Suegiku|Emocje nas nie złamią
FanfictionJouno i Tecchou... Najlepsi z ogarów. Pakowanie się w kłopoty? Silne emocje? Paranoje? Nic nie stanie na drodze do odkrycia prawdy ~ -Jaka była twoja przeszłość?-Powtórzył poirytowany Białowłosy na te słowa otworzył swoje oczy. Rubinowe oczy... ~ ...