Rozdział 7

233 18 1
                                    

Miesiąc później...
-Naprawdę wyjeżdżasz czy spakowałas się i kupiłaś bilet dla żartów?- spytał z desperacją w głosie Louis
- Skarbie wybacz mi... wyjeżdżam - powiedziałam
- A jak cie zamknę w pokoju?
- Wyjde oknem
- Ale jak to będzie na 10 piętrze?
- To zrobię sobie spadochron
- Ugh... nienawidzę cie Nadix jesteś najokrutniejszą osobą na tej ziemi - jęknął - jak ja sobie poradzę? Kto mnie uratuje na imprezach? Co ja zrobię bez ciebie?- pytał a mi zbierało się na płacz. Po co tak mówił? Po co ja wogóle znajdowałam sobie gdziekolwiek przyjaciół? Przecież miałam się nie przywiązywać...
- Wybaczcie mi ale naprawdę musze... kocham was i obiecuje ze nigdy o was nie zapomnę - mówiąc to zrobiliśmy jak to określił Louis 'grupowy misiak'.
Louis zawiózł mnie na lotnisko i zaprowadził do bramek. Po kolejnej rozczulającej rozmowie podałam bilet i weszłam na pokład. Wiec teraz co?
Przystanek- Bułgaria ( jak szaleć to szaleć ).

Parę godzin później byłam w Bułgarii. Kiedy pojechałam do nowego hotelu byłam wykończona. Pokój był średni ale uroczy. Ściany były morelowe, meble bialutkie, podłoga jasna. Łazienka była mała cala różowa. AWWW tyle powiem. Rozpakowałam się i wyjmuje piżame poszłam do łazienki się wykąpać. Później od razu poszłam spać. Spać ja najszybciej. Z faktu ze z Doncaster wyleciałam o 10 rano to w Bułgarii byłam na 14.30*. Obudzilam się dopiero następnego dnia o 9. Ja zdecydowanie mogę długo spać. Znów zmieniłam kartę od telefonu. Wiem, postępuje chamsko ale żadnej z tych kart nie zniszczyłam ponieważ zawsze chciałam mieć moich przyjaciół kolo siebie w jakikolwiek sposób; Poszłam wziąść prysznic. Zrobiłam mój ulubiony makijaż. Podkreślone oczy, pasemko i wyprostowane włosy. Biała koszula i dzinsowe szorty. Kiedy wyszłam z hotelu postanowiłam trochę pozwiedzać. Kupiłam sobie parę glupotek i kiedy wróciłam była już 21. Ale się nałaziłam. Przekąsiłam coś na stołówce i kiedy wróciłam do pokoju, wzięłam krótki prysznic i poszłam spać. Następnego dnia ubrałam krótką różowa spódniczkę i biały top crop czyli dziś na landryne bo dlaczego nie? Chodziłam długo bez celu i kiedy miałam wrócić Potknęłam się I wpadłam na kogoś.... Znowu....
- Cholera jasna!- krzyknął mężczyzna
-Boże przepraszam zagapiłam się....
- Nadia?-spytał chłopak zdejmując okulary
- Umm... tak - odparłam zdziwiona kto to?
- Jestem Harry... nie pamiętasz mnie?
- Przepraszam ale nie bardzo...- wyznałam lekko się czerwieniąc
- Byłaś na imprezie w Doncaster i... wysłałaś na mnie drinka- mówiąc to zaśmiał się a mi się przypomniało... No tak ! Ten Harry
- Zawsze mi się napatoczysz na drogę... -powiedziałam śmiejąc się - i znów cie oblałam ? Chodź ze mną upiore to...- powiedziałam I zakodowane chłopaka do mojego hotelu.
- Ładnie tu- odparł
- Tak... zdejmij Ją - powiedziałam
-Tak bez randki?-uśmiechnął się uwodzicielsko... boże chodzący ideał... na wszystkie ramki! Nie... Pegazy!!!
- No cóż jestem szybka - odparłam I uśmiechając się wystawiam rękę po koszulkę
- A tak apropos to śledzisz mnie?-spytał z podejzliwą mina
- Mogę spytać o to samo - puściłam mu oczko
- Zadziorna...- zamruczał
- Żebyś się nie zdziwił - pokazałam mu język
- A tak na poważnie? Co tu robisz?-spytał
- Nic. Przyjechałam na wakacje- powiedziałam obojętnie
- Mhm... dlatego mam wrażenie ze mnie okłamujesz? - spytał zadając na brzegu mojego łóżka
- Ja? Ja nic...- zaczęłam
- Mhm a tu jeździ mi czołg... pytam poważnie
- Mały plan na życie... może kiedyś się dowiesz- to mówiąc powiesił am jego koszulkę na krześle kolo okna do wyschnięcia
- Ale dowiem?
- Kiedyś....
- Nadia...
- Harold
- Ugh jesteś stresująca
-Ugh jesteś wścibski -cmoknęłam i położyłam się
- A ja gdzie?- zrobił minę zabitego psa
- No chodź tylko mnie nie obmacuj bo nauczysz się latać...- zagroziłam
- Czasem latanie jest przydatne - cmoknął i położył się obok mnie równocześnie obejmując mnie w pasie.

Kochani jak się podoba? ProsE zostawcie komentarze lub gwiazdki ;*
Wielkie nadejście Harrego! Powiedzcie jaki zrobić z nimi ship ? #Team?

Dlaczego wciąż uciekasz kochanie ?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz