Jungkook obudził się i zobaczył nad głową nieznany sufit.
Zamknął oczy i otworzył je jeszcze kilka razy, przyzwyczajając się do jasnego światła. Jungkook odwrócił głowę i zobaczył, że leży na łóżku w czyimś pokoju.
Pokój nie był duży, ale bardzo przytulny. Jego motyw przewodni był niebiesko-biały, co działało niezwykle uspokajająco na oko.
Nagle Jungkook przypomniał sobie co się stało i złapał się za głowę.
Zamknął oczy, a jego umysł porwał zapomniane wspomnienie... W kinie oglądali "Pamiętnik".
Oczywiście, pomyślał Jungkook. To wywołało te wspomnienie.
Wspomnienie oglądania Pamiętnika w domu podczas wieczoru filmowego. Jak się razem śmiali i płakali. Jak przytulali się pod kocami w tę zimną noc.
Film ten pobudził jego wspomnienia i przypomniał mu tę małą cząstkę szczęścia, którą dzielili z Taehyungiem dawno temu.
Jungkook spojrzał w lewo i zobaczył filiżankę z zieloną herbatą. Usłyszał jakąś rozmowę w innym pokoju i uznał, że to Taehyung.
Zielona herbata?
Wziął filiżankę w szale i upił łyk... Ten smak i zapach są tak znajome...
Jungkook upuścił kubek na podłogę i złapał się za głowę.
To... To znowu to uczucie. Miał wrażenie, że jego głowa rozpada się na pół.
Taehyung wbiegł do pokoju i podszedł do Jungkooka.
- Jungkook! Co się dzieje? Proszę powiedz mi! Martwi mnie to, że ciągle masz te bóle głowy... Jungkook.
Nie mogę mu powiedzieć, że odzyskuję wspomnienia za każdym razem, gdy zrobi coś co robił w przeszłości... Nie powinien jeszcze o tym wiedzieć...
- Przepraszam Taehyung. Wszystko w porządku, ja... Ostatnio nie spałem dobrze, to dlatego.
Taehyung ledwo uwierzył, ale nadal kiwnął głową.
Ostrożnie pozbierał potłuczone kawałki i wrzucił je do pobliskiego kosza na śmieci. Usiadł obok Jungkooka i przysunął się bliżej, pozostawiając między nimi kilka milimetrów odstępu.
Jungkook cofnął się nieco niezręcznie, ale Taehyung znalazł się jeszcze bliżej.
- Yyy, Taehyung... Co robisz?
Taehyung wziął dłoń Jungkooka i lekko ją ścisnął.
- Chcę, żebyś wiedział... Jungkook, powiedz mi wszystko, co cię trapi. Zawsze jestem tu dla ciebie i naprawdę mi na tobie zależy, więc się nie bój.
Powoli zbliżał się coraz bardziej, zatrzymując się, gdy między ich ustami pozostało zaledwie kilka centymetrów.
- Zaufaj mi. - Taehyung szepnął, niwelując pozostałą przestrzeń między ich ustami.
Żaden z nich nie wiedział, co to było, ale ten pocałunek wydawał się tak właściwy, że Jungkook natychmiast zapomniał o wszystkich swoich kłopotach i rozpłynął się przy ustach starszego.
Ich usta poruszały się ze sobą w idealnej synchronizacji. Ten pocałunek nie był przepełniony pożądaniem ani namiętnością, był pełen delikatności i miłości.
Jungkook jęknął cicho, gdy starszy lekko przygryzł jego wargę. To najwyraźniej pobudziło coś w Taehyungu, który popchnął Jungkooka na łóżko i sam wspiął się na niego.
Gdy oderwali od siebie swoje usta, Taehyung zaczął całować szyję młodszego i przeszedł do jego bladych obojczyków, zostawiając ślady.
Jungkook sapnął i zepchnął z siebie Taehyunga, od razu wstając z łóżka.
- Ja... Przepraszam, nie mogę.
Taehyung patrzył na Jungkooka z poważną miną, gdy młodszy zbierał swoje rzeczy i wychodził z domu.
Taehyung opadł na plecy na łóżko i głośno westchnął.
Jungkook odetchnął, gdy tylko wyszedł z domu.
Nie zrozumcie go źle, Jungkookowi się to podobało, ale z jakiegoś powodu wydawało się to zbyt pospieszne... Prawda?
Jungkook był bardzo zdezorientowany i szukał swojego telefonu. Wyjmując telefon, zorientował się...
Jego klucze...
Przeszukał każdą kieszeń, jaką miał i w myślach przeklął odrzucając głowę do tyłu.
Zapomniał kluczy, a na zewnątrz było już ciemno.
Cóż, co mógł zrobić? Nie miał innego wyjścia, jak wrócić do Taehyunga.
Zapukał do drzwi, które otworzyły się gwałtownie, ukazując Taehyunga z figlarnym uśmieszkiem.
- Zmieniłeś zdanie, Jungkook?
Zachęcam do głosowania i obserwowania.
- k
CZYTASZ
SNOW | taekook
FanfictionCo się stanie z Jungkookiem i Taehyungiem kiedy jedno z nich straci pamięć? fluff; semi-smut; death trigger; boyxboy; [tłumaczenie]