THIRTEEN.

23 5 1
                                    

Przeskok w czasie.

Minęło kilka miesięcy. Taehyung i Jungkook znów byli parą. Te miesiące były wypełnione szczęściem i miłością. Prawie dało się poczuć jak za dawnych czasów...

Dzisiaj był trzydziesty grudnia - urodziny Taehyunga.

Jungkook siedział bezradnie na łóżku i wpatrywał się w podłogę. Nie dość, że tak późno przypomniał sobie o jego urodzinach, to jeszcze nie miał dla niego prezentu. Mieli się spotkać w parku i spędzić noc u Taehyunga, żeby jutro móc świętować Nowy Rok.

Chciał mu podarować coś wyjątkowego, ale nic nie spełniało wymagań.

Może po drodze zajrzę do jakiegoś sklepu... Na pewno będzie tam coś, co mogę mu kupić.

Jungkook chwycił swoją ciemnofioletową torbę ze wszystkimi rzeczami potrzebnymi na nocowanie, zamknął drzwi i wyszedł prosto na główną ulicę. Była czwarta po południu a planowali spotkać się w parku o piątej.

Godzina poświęcona na poszukiwanie czegoś niezwykłego dla Taehyunga nigdy nie będzie wystarczająca. Ale kto wie? Może Jungkook znajdzie coś idealnego dla Taehyunga.

Wędrując ruchliwymi ulicami Seulu, zauważył stary sklep z książkami. Jungkook podszedł bliżej drewnianego kosza na śmieci stojącego obok wejścia i stał tam przez jakiś czas, prowadząc charakterystyczny monolog sam ze sobą.

Co w ogóle lubił Taehyung? Spotykają się od kilku miesięcy, ale Tae nigdy nie wspomniał nic o tym, co lubi, a czego nie.

Spojrzał na telefon i jego oczy momentalnie dorównały wielkości Jowisza.

Jakim cudem jest just 16:42??

Jungkook nie mając innego wyjścia, wskoczył do księgarni.

Powitało go ciepło i przyjemny, słodki zapach gorącej czekolady i ciasteczek, światło było lekko przyćmione, a setki książek zajmowały swoje miejsca na drewnianych regałach.

Starsza pani, prawdopodobnie po siedemdziesiątce, odstawiła filiżankę i powoli wstała, podchodząc do Jungkooka.

- Dzień dobry, co cię tu sprowadza, młodzieńcze? Jesteś pierwszym nastolatkiem odwiedzającym ten sklep. - powiedziała kobieta z najszczerszym uśmiechem na twarzy. Jej pomarszczone policzki z odrobiną różu uniosły się do oczu, sprawiając, że wyglądały jak półksiężyce.

Jungkook nagle poczuł lekkie zawroty głowy. Te oczy... Zacisnął powieki na chwilę a w głowie ukazał się obraz młodego mężczyzny o brązowych włosach, uśmiechającego się.

Szybko odsunął od siebie tę myśl, tak jak nauczył go tego pan Kang, żeby nie mdleć za każdym razem, gdy powracało mu jakieś wspomnienie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Szybko odsunął od siebie tę myśl, tak jak nauczył go tego pan Kang, żeby nie mdleć za każdym razem, gdy powracało mu jakieś wspomnienie.

- Dzień dobry, proszę pani. Nie jestem nawet blisko nastolatka, mam 23 lata. - Jungkook odpowiedział uprzejmie, chichocząc.

SNOW | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz