Rozdział 3

9 1 1
                                    


W magicznej scenerii miejsca, w którym się znajdowałam, dostrzegłam wspaniałe drewniane drzwi,rzeźbione w przeróżne, starożytne wzory.

Po przejściu przez nie, moim oczom ukazała się przepiękna, udekorowana kwiatami i innymi roślinami łąka.

Latały tam wszelakiego rodzaju, ptaki, owady i cudowne stworzenia, których nie widziałam nigdy wcześniej.

Nieopodal na wzgórzu leżała, malownicza wioska, a pośrodku niej górowała wielka budowla, przypominająca zamek.

W moich wyobrażeniach tak właśnie wyglądałby Hogwart w połączeniu z Obozem herosów.

Dalej nie mogłam uwierzyć we wszystkie te cudowności, które mnie spotykały.

Jeszcze niedawno byłam zwyczajną dziewczyną, której największym marzeniem było dostanie tróji z klasówki z matmy, a teraz kim jestem ?

W pewnej chwili, niespodziewanie poczułam czyjeś łapki na plecach, ktoś popychał mnie do przodu.

Z zaskoczeniem odwróciłam się i zobaczyłam niedźwiadka o, którym kompletnie zapomniałam.

Przez ten nagły obrót i lekkie pchnięcie zwierzątka, przewróciłam się na brzuchu i zaryłam głową o mięciutką, zieloną trawę.

Kiedy próbowałam się otrząsnąć z szoku spowodowanego tym nagłym upadkiem, usłyszałam delikatne prychnięcie misia.

Po kilku minutowej przerwie, podczas której niedźwiadek ciągle mnie poganiał podniosłam się i ruszyliśmy dalej - w stronę bram zamku.

Historia magicznego owocuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz