Byłam tym wszystkim wystraszona, tak bardzo chciałam coś zrobić, żeby uratować drzewo i życie mieszkańców krainy.Próbowałam się więc wydostać z rośliny, która chwytała mnie niczym kosmiczne macki.
Na marne, nie udało mi się, nie miałam na tyle siły żeby się uwolnić.
Wiedziałam, że mogę użyć swojej mocy, którą odkryłam jeszcze w dzieciństwie.
Myślałam wtedy, że to nic nadzwyczajnego, ale opowiem wam o tym nieco później.
Nie umiałam jednak poskromić i opanować swoich niesamowitych zdolności.
Bałam się ich użyć.
Dowiedziałam się ze starej księgi w szkolnej bibliotece, że jeśli wykorzystam za dużo magii, osoby czarodziejskiego pochodzenia mogą wyczuć energię płynącą z mojej mocy.
Postanowiłam zaryzykować i ją wykorzystać, nie miałam innego wyboru.
Spróbowałam skupić swój umysł i przypomnieć sobie treść przeczytanego tomiku.
Kiedy wszystko ułożyłam w głowie, wyzwoliłam odpowiednią ilość magii i skierowałam ją na pnącza, które mnie oplatały.
Wystraszyłam się i wpadłam w panikę. Poczułam się rozstrojona emocjonalnie.
Straciłam kontrolę nad własną magią. Było to okropne, wykańczające uczucie.
Na moje szczęście byłam zmęczona i chłopcy stojący pod drzewem nie odczuli energii płynącej z mojej mocy.
Zemdlałam z wycieńczenia.

CZYTASZ
Historia magicznego owocu
Ficção AdolescenteSzukacie książek pełnych niesamowitych przygód ? A może jesteście miłośnikami fantastyki? Jeśli tak to ta historia jest specjalnie dla was. Opowieść o zwyczajnej dziewczynie, która odkrywa swoją wyjątkowość. Sile przyjaźni i budzących się ucz...