W piątek po szkole miałam być gotową na 16:00 o czekając przed domem na Victora miałam na sobie czarne jeansy czarna bluzkę i na to skórę oraz trampki. Punkt dokładnie szesnasta podjechał duży czarny motor miał hondę, Victor zdjoł kask zgasił motor po czym schodząc z niego postawił na stopkę miał na sobie zwykle jeansy czarna koszulke a na to skórę oraz buty motorowe stanol przedemna wysoki chlopak i popatrzył na mnie
-Lubisz czarny kolor?
-Lubię
-Załóż kask
-Co z Laura? Vincent ja wziol?
-Tak jedzie już z Vincentem
Skiwnelam głową po czym założyłam kask Victor wsiadł na motor po czym go odpalił ja usiadłam za nim na miejscu dla drugiej osoby i lekko złapałam się jego ramion, chlopak odwrócił się w moja stronę po czym zaczoł
-Jakby coś to szturchnij mnie
Skiwnelam głową i zsunęłam rece na chłopaka biodra lekko trzymając go by go nie ściskać chlopak ruszył a ja pod wpływem prędkości przybliżyłam się do niego a rece zacisnelam mocniej na jego biodrach. Victor jechał szybko owiele szybciej niż ja na motorze po chwili poczułam jak jego dłon dotyka jednej mojej ręki a potem drugiej i złącza moje palce po czym glosno powiedział bym usłyszała
-Trzymaj się mocno Motylku a nawet przytul się do mnie bo jeśli chodzi o jazde na motorze to pędzę jak szybcy i wściekli
Wykonałam polecenie chłopaka jechaliśmy przez jakieś 30 minut motorem przez las nagle Victor skrevil w jakaś drużke która prowadziła do jakiegoś klifu zatrzymaliśmy się po czym zeszliśmy z motoru zdjęłam kask nie rozumiejąc o co chodzi
-Victor nie zabrałeś mnie na zlot?
Zajebiscie ...-W tym momencie nie na zlot ,jest o 19:00 tylko chciałem cie zabrać najpierw tutaj bo poprostu tak mi się zamarzyło
Unioslam brwi
-Zamarzyło?
-choć Motylku bliżej zobaczysz jak ładnie
-Prędzej mnie zepchniesz z tąd
-Nie zrobił bym tego no choć
Podeszłam bliżej i popatrzyłam a na dole był las drzewa byly piękne zielone to wyglądało nieziemsko nagle Victor złapał mnie za flon i zaczol gdzieś ciągnąć
-Zobaczysz lepszy widok tylko wyżej
Pociągnął mnie za sobą , stanol pod drzewem i sprawnie zaczol się wspinać popatrzyłam oniemiała
-Fajne ale ja nie umiem się wspinać!
Chlopak popatrzył na mnie po czym zszedł i stanol do mnie plecami
-Dawaj na bardana
-że co?
-Dawaj
Złapałam się barków chłopaka on lekko się obniżył na nogach i wskoczyłam mu na plecy po czym mocno objęłam nogami jego talię a rękoma szyję chlopak zaczol się wspinać wstrzymałam oddech w płucach już myślałam nad swoim grobem miałam już wizję jak spadam z tego drzewa i umieram. Popatrzyłam w bok z góry rzeczywiście widok był nieziemski chlopak zatrzymał się w miejscu i też popatrzył na widok
-Mówiłem że wygląda jeszcze lepiej
Jakiego twórcę lubisz słuchać ?-Aaa nudne słucham tam takie
-Naprzyklad?
-A ty nie chcesz się pochwalić gustem? Zadrwiłam
-Ja lubię różne trochę rapu, rocka, pop
CZYTASZ
ZŁOTA RYBKA
RomanceOpowieść o innej dziewczynie z ciężkim życiem i o innym chłopcu który miał ciężkie dzieciństwo... Oboje z nich byli dziwakami w szkole do której chodzili ponieważ mieli inne oczy niż wszyscy, jego lubił każdy był mega przystojny a zarazem niebezpiec...