Patrzyłem na śpiącą dziewczynę, wkoncu postanowiłem też pójść spać zdjołem koszulke i rzuciłem ją gdzieś po czym powoli zaczolem się kłaść obok niej a zarazem przykrywając się kołdrą,jej kosmyki włosów leżały porozwalane po całej poduszce, rękę położyłem na jej biodrze i przymknolem oczy by zasnąć
***
Obudziłem się rano była godzina około dziewietej słyszałem jak ktoś tucze się u mnie w kuchni przekręciłem się na bok i zatrzymałem wzrok na dziewczynie która spała obok mnie , wyglądała słodko jak spała z otwarta buźią mój Kocik ust powędrował lekko do góry na widok śpiącej dziewczyny ale nagle zaczęła się wybudzać
-Chyba dobrze się spało?
-Hmm zamruczała zaspana
Dobrze Dobrze się jadłoParsknęłam pod nosem ale ona po chwili otworzyla oczy i przetarła oczy
-Dzień dobry widzę że humor dopisuje
-Dobrze się jadło?
-Co? Zmarszczyła brwi
-Tak mi odpowiedziałaś
Dziewczyna przez chwilę myślała ale nic nie powiedziała tylko sie podniosla
-Wstali już a my dopiero teraz?
-Tak wyszło
Podniosłem się z łóżka I postanowiłem przejść się zobaczyć kto wstał weszlem do kuchni gdzie kręciła się Vincent
-Siema jak coś to chwilę przed tobą Lana possla się umyć a Label dalej śpi
-Siema no okej
-A złota rybka?
-Wstała
Vincent podstawił mi przed oczy ekran telefonu odsunolem trochę ekran i przyjrzałem się zdjęciu na nim byłem ja i victoria jak spaliśmy razem Vincent przrsunol w bok gdzie victoria potem spała przytulona do mnie
-Naprawde nawet sesje robicie jak śpimy?
-Spokojnie już Ci wysłałem żebyś mógł na nią popatrzeć
-Jesteś glupi
-Ty głupszy
Ja i Vincent to było normalne że się wzywaliśmy nawzajem byliśmy jak rodzeństwo tylko od innych matek po chwili dołączyła do nas victoria, a Vincent głupio się do mnie uśmiechną przekazałem mu wzrokiem aby spierdalał
-uuuu a czyja to bluza zapytał Vincent victorie
-Moja
-No chyba nie raczej kogoś innego
-Dobra odczep się lekko go odepchnęła
Przygryzłem lekko dolną warge dziewczyna stała w moich ubraniach na myśl że znów zostawi na nich swój waniliowy zapach poprostu wsrodku mnie cieszyło, wpatrywałem się w dziewczyne ale po chwili wyrwał mnie z transu patrzenia na nią huk gorąca patelnia płonęła żywym ogniem Vincent był zmieszany ja stałem w amoku nie wiedząc co die dzieje a Victoria ratowała sytuację gasnica gasiła paląca patelnie. W kuchni miałem pełno pijany z gaśnicy .dziewczyna zaraz zniknęła gdy Lana wyszła z łazienki
-Co się stało? Spytała dziewczyna
-Wypadek przy pracy odpowiedział Vincent
-Masz zakaz gotowania przez tydzień mówię poważnie ostatnio prawie spaliłeś mikrofalówkę powiedziala lana
Vincent I Lana zaczeli od zaczepek po wymianę zdań wyszlemnz kuchni mówiąc by to posprzatal idąc popatrzyłem tak poprostu przez uchylone drzwi na wannie siedziała Victoria miała mokre policzki cofnolem się pare kroków po czym weszlem.do łazienki, gdy mnie ujrzała odrazu przetarła rękawami bluzy łzy i się lekko uśmiechnęła jakby nigdy nic
-Spokojnie Ti nie twoja wina
Nie płacz przetarłem kciukiem jej policzki ale po chwili dostrzegłem na jej dłoni wodnego bąbla-Niechcący mnie oparzył...
Zacisnąłem szczęki patrzyłem na jej cholernie poparzona rękę nachyliłem się nad nią I siwgnolem do szafki po apteczkę która trzymałem w łazience wyjolem masce na oparzenia i zawartość maści wysinolem na palce po czym wziolem jej dlon i lekko przyłożyłam swoją dlon do jej dłoni lekko opuszkami palców smarować miejsce oparzenia onna lekko syknela ale starała się nie ruszać i narzekać, po czym założyłem jej opatrunek , trzymałem jej chora rękę i siedzialem obok niej poprostu się gapiąc
Boże czemu tak się na nią gapie
Po chwili przeniosłem wzrok na jej rękę a potem przybliżyłem już dlon do swoich warg po czym lekko ustami Musiołem opatrunek na jej rece gdzie było oparzenie,. Victoria patrzyła na mnie cały czas ale siw nie odzywała, puściłem jej dlon odsuwając wargi od jej ręki wyprostowałem się i w chwili ciszy poprostu siedzieliśmy po za łazienka było słychać ostra wymianę zdań Vincenta i Lany
-Jak ma na imię Label?
-Nie lubi swojego imienia
-Rozumiem chciałam tylko wiedzieć
-Jerry ma tak na imię ale mów mu po nazwisku
***
CZYTASZ
ZŁOTA RYBKA
RomantikOpowieść o innej dziewczynie z ciężkim życiem i o innym chłopcu który miał ciężkie dzieciństwo... Oboje z nich byli dziwakami w szkole do której chodzili ponieważ mieli inne oczy niż wszyscy, jego lubił każdy był mega przystojny a zarazem niebezpiec...