Odwróciłem się do chłopaka zdziwiony jego obecnością bo byłem pewien że wszyscy już są na sali.
-Ta.-odpowiedziałem i wyszedłem z szatni.
Kiedy wszedłem na salę trenera dalej nie było co oznaczało że ja muszę zacząć trening. Asher spojrzał na moje kolano a po tem na mnie pytającym i trochę przejętym wzrokiem. Uspokoiłem go że wszystko jest dobrze jednak po mimo tego że przytaknął widziałem że nie jest przekonany.
- Dobra jedziemy trzy kółka.- zadecydowałem kiedy Adrien do nas dołączył.
Przebiegliśmy wszyscy kółka po czym przeszliśmy do rzutów. Trener przyszedł w połowie treningu i przejął jego prowadzenie.
Po treningu chłopaki od razu poszli się przebrać a ja zostałem jeszcze z widownią w postaci dziewczyn. Rzucało mi się jednak trochę słabo przez to że przy lądowaniu po oddanie rzutu kolano trochę bolało więc postanowiłem skończyć wcześniej. Czułem na sobie spojrzenia wszystkich osób na sali.
Wszedłem do szatni gdzie było kilku chłopaków z drużyny i Adrien który aktualnie robił coś na telefonie. Chłopaki wyszli a ja zostałem sam z chłopakiem. Włożyłem słuchawki i włączyłem muzykę. Ściągnąłem koszulkę aby przebrać ją na normalną jednak zapomniałem wyjąć jej z torby więc odwróciłem się do szafki i zacząłem jej tam szukać. Kiedy ją znalazłem stanąłem znowu przodem do chłopaka i sam nie wiem czemu mój wzrok powędrował na niego Adrien za to jak zaklęty wpatrywał się w mój umięśniony tors. Wpadłem na dość pojebany pomysł. Stanąłem do niego bokiem udając że robię coś na telefonie i napiąłem biceps. Chłopak się ogarnął i szybko wrócił do telefonu. Ledwo hamując śmiech przebrałem się do końca i zdjąłem opaskę z kolana.
Zostały mi jeszcze trzy lekcje na dodatek te najgorsze i bez Ashera który miał w tym czasie trzy inne. Jednak czekały mnie ważniejsze rzeczy na dwóch matmach i hiszpańskim. Tą ostatnią akurat lubiłem więc musiałem się w miarę sprężyć z nauką taktyk na jutrzejszy mecz. Urządzam jeszcze dzisiaj spotkanie dla drużyny żeby wszystkim na luzie wytłumaczyć taktyki trenera który był nie czytelne.
Usiadłem w ostatniej ławce jak zawsze i położyłem nogi na ławce. Siedziałem sam więc nikt się do tego nie przyczepi. Dalej ze słuchawkami w uszach zacząłem rozpisywać wszystkie rysunki bardziej czytelnie. W którymś momencie krzesło obok mnie się odsunęło i ktoś na nim usiadł. Wyciągnąłem jedną słuchawkę z zamiarem opierdolenia tej osoby jednak to był Adrien. W klasie panowała cisza wszyscy patrzyli na Adriena pytającym wzrokiem. Do klasy wszedł nauczyciel a wszyscy momentalnie skupili się na nim.
- Czemu wszyscy się tak na mnie patrzyli ?
- Zwykle siedzę sam bo wszyscy się mnie boją plus nie pozwalam nikomu obok siebie siedzieć bo lubię spokój a jak ktoś mi go nie daje to na następny dzień leży dwa metry pod ziemią.- odpowiedziałem i cicho się zaśmiałem.
Jak widać rozśmieszyło to tylko mnie bo chłopak popatrzył na mnie wielkimi oczami.
Przekazałem mu kartkę na której pisało: dzisiaj u mnie o 19 spotkanie drużyny odnoście jutrzejszego meczu. Napisz do mnie na ig moja nazwa to *****.
Po chwili dostałem zaproszenie do znajomych od chłopaka które przyjąłem. Nudziło mi się więc przeglądałem jego profil i no kurwa cza mu przyznać że miał talent do zdjęć bo na każdym wyglądał zajebiście ładnie. Zrobiłem screeny i przesłałem sobie je do galerii po czym wyszedłem na przerwę.
Usiadłem koło Ashera i przymknąłem na chwilę oczy. Odpoczynek uniemożliwił mi dzwięk przychodzącego powiadomienia z ig. Wszedłem w powiadomienia a moim oczom ukazało się moje zdjęcie bez koszulki na siłowni które polubił....Adrien.
CZYTASZ
Najpiękniejszy przypadek.
Teen FictionTony od zawsze był tym popularnych chłopakiem wszystkie dziewczyny za nim szalały plus był kapitanem najlepszej drużyny koszykarskiej w całej amryce jednak czy zawsze jest tak jak pokazujemy na zewnątrz ? Adrien chłopak który dopiero dołączył do pry...