Wiatr zawiewał, a ja traciłem coraz więcej cierpliwości do tego człowieka.
- Nie dość, że zostaliśmy podrzuceni pod twój dom, to tobie nadal się nie chce ruszyć. Wstawaj z tego fotela, bo cię zaraz uduszę! - pociągnąłem go za ramię.
- Ale jestem zmęczony - mruknął.
- Ja też i nie narzekam. Znowu zaczął padać śnieg, marznę stojąc tutaj, a ty co?
Poczułem za sobą kogoś dotyk na ramieniu.
Wysokie czarne szpilki, czarne szerokie spodnie, czarna marynarka, długie, jasne blond włosy. Oczywiście proste. Czerwona szminka i smukła twarz.
- Nie za ostro? - pociągnęła mnie do tyłu.
- Za ostry, to był on... - mruknąłem pod nosem.
Wykrzywiłem się z bólu, bo plecy nadal bolały.
- Panie Hosea - powiedziała do mężczyzny kładąc dłoń na jego ramieniu. - Przyszłam pod pański dom ze względu na umieszczoną ofertę pracy jako sekretarka.
O tej godzinie?
- Może obydwoje ruszylibyście dupę? Zimno mi - wtrąciłem, podchodząc.
- Jak możesz tak mówić - powiedziała z wyrzutem.
- Dziecko jest samo w domu.
- I co z tego? - burknęła.
- Co z tego? - stanąłem obok niej i szarpnąłem za włosy. - Co z tego?! Jak możesz tak powiedzieć! - uderzyłem ją w twarz. - Nie rozumiesz, że twój szanowny pan Hosea ma w domu córkę, która na niego czeka? A ty zawracasz mu głowę i jeszcze odpowiadasz "co z tego"? Do tego jest późno. Jeśli przyszłaś mu dać dupy za posadę sekretarki to jesteś bardziej tępa niż on.
- Hej, hej - mężczyzna wreszcie się odezwał. - Spokojnie...
- Zamknij się i rusz się do dziecka! - ochrzaniłem go.
Na punkcie dzieci byłem wrażliwy.
Sam wiem, jakie miałem dzieciństwo i jak się czułem, gdy ojciec obiecał mi, że wróci wcześniej do domu.
Nigdy nie dotrzymywał obietnic, a ja czekałem na niego jak głupi.- To bolało!
- I miało boleć - odpowiedziałem.
- Uspokójcie się obydwoje - mężczyzna wyszedł z samochodu. - Oferta jest nie aktualna, ponieważ znalazłem już kogoś innego.
- Kogoś innego? - zapytała rozczarowana.
- Jego - wskazał na mnie.
- Mnie? Do reszty cię poje-
Złapał mnie za rękę przyciągając do siebie i zakrył usta.
- To mój nowy sekretarz, a pani może już iść.
Ugryzłem mężczyznę w dłoń, a on od razu odsunął ode mnie rękę.
- Nie zakrywaj mi znowu tych pieprzonych ust! I palcem się nie pokazuję - powiedziałem zdenerwowany.
- On ma być sekretarzem? On! - krzyknęła oburzona.
- Jak pani nie opuści mojej posesji to zawołam ochronę.
Zdenerwowana fuknęła i szybkim krokiem wyszła przez otwartą bramkę.
- Co ty sobie myślisz? - wsadziłem ręce do kieszeni kurtki i poszedłem pod drzwi.
- I tak potrzebujesz roboty - stanął obok mnie i wyciągnął klucze.
- Ale nikt nie prosił cię o pomoc... - fuknąłem.
CZYTASZ
Ukryte Pragnienie
RomanceJako prostytutka możesz zarobić wiele. Jako damska jak i męska, a Lilian potrzebował kasy. Od dziecka był wygadany i pyskaty. Jego szybki metabolizm jedynie pomagał trzymać mu figurę, przez którą w wieku 16 lat osiągnął popularność w agencji 'Étoile...