5 lat później
-•Hosea•-
Na zewnątrz było ciemno, a drogi oświetlały kolorowe neony klubów nocnych.
Wszedłem do jednego z nich i od razu westchnąłem, gdy poczułem zapach drogich perfum zmieszanych ze sobą.
Głośna muzyka i oświetlone siedzenia. Przy jednym barze jeden barman, a przy drugim drugi.Zdjąłem swój płaszcz i złożyłem w pół, przerzucając przez ramię.
Podszedłem do jednego z blatów i usiadłem na obrotowym krześle.
Oparłem łokcie o szary marmur i spojrzałem na barmana, który od razu do mnie podszedł.- Co życzy sobie pan tej nocy? - usłyszałem.
- Whisky - odparłem krótko. - Z lodem.
Barman skinął głową, a ja sięgnąłem do kieszeni po portfel.
Przy okazji wyciągnąłem paczkę fajek, którą zawsze wypalał chłopak, którego nie potrafiłem wyrzucić z swojej głowy.- Pana whisky - barman postawił przede mną drinka, a ja od razu zapłaciłem.
Naglę przy barze usiadła jedna z tancerek w klubie.
Często widziałem jak w pewnym momencie kobieta wpatruje się we mnie.- Co będzie dla ciebie, Lilianno? - usłyszałem, a alkohol stanął mi w gardle.
Szybko wszystko przełknąłem i zakaszlałem zakrywając usta dłonią.
Blondynka nie odezwała się tylko wskazała barmanowi palcem na trunek.
Lilianna...
Po zniknięciu Liliana sprzedałem jego dom, który zastawił ojciec.
A ojciec podobno zmarł.Nie chciałem dłużej tkwić w tamtym mieście, więc w raz z córką wyprowadziliśmy się.
Ariela ciągle wspominała o Manuelu, a mi pękało serca z żalu, gdy znowu musiałem jej skłamać.
Była dla mnie oczkiem w głowie.
W wieku 24 lat byłem nieodpowiedzialnym gówniarzem. Nie liczyłem się z uczuciami innych.
Dopiero Lilian dał mi do zrozumienia kim byłem.
Może nie skrzywdziłem tego chłopca tak doszczętnie, ale słowa, które kierowałem w jego stronę były paskudne.
Nie liczyłem się z jego uczuciami. Nawet nie miał wtedy osiemnastu lat...- Chciałby pan coś jeszcze? - usłyszałem głos barmana, który wyrwał mnie z zamyśleń.
Przez ten czasem nawet nie zauważyłem, kiedy dopiłem drinka.
- Nie... Nie, dziękuję - wstałem i ubrałem płaszcz.
Nie mogłem tu dłużej zostać z tymi wszystkimi myślami.
Musiałem wrócić do córki.Wyszedłem przed klub i spojrzałem na prószący śnieg.
Założyłem skórzane rękawiczki i wyciągnąłem paczkę papierosów ponownie.- Lilian - usłyszałem, gdy odpaliłem zapalniczkę.
Spojrzałem w stronę głosu i uwidziałem tą samą kobietę w długich blond włosach.
Miała na sobie wysokie kozaki na koturni i puchową, obcisłą, krótką kurtkę z puchem.- Coś ci mówi to imię? - dodała, a raczej dodał.
To nie był kobiecy głos.
Przynajmniej teraz nie starał się go udawać.- Lilian... - odpaliłem papierosa. - Dawno nie słyszałem tego imienia - zaciągnąłem się.
- Nie udawaj głupiego - podszedł do mnie, a śnieg zgrzytał pod jego krokami. - Jak mnie znalazłeś?
- Nie miałem pojęcia, że masz piersi.
- To gumowe, idioto. A teraz prosiłbym cię, żebyś tu nie przychodził.
- Wybacz. Nigdy bym nie pomyślał, że to ty.
- Nie? Ciągle na mnie patrzyłeś.
- Bo ty patrzyłeś na mnie.
- Czyli mnie nie rozpoznałeś?
- Nie - odparłem krótko.
- Cholera... Bez potrzeby się tu fatygowałem - odwrócił się z zamiarem pójścia.
- Zaczekaj - złapałem jego nadgarstek. - Chciałem przeprosić.
- Przeprosić?
- Nadal mam pieniądze za twój dom. Sprzedałem go gdy zniknąłeś.
- Po co mi to mówisz?
- Oddam ci za to co do grosza.
- Naglę zrobiłeś się taki hojny? Daj mi spokój - wyrwał swoją rękę.
Wyrzuciłem papierosa, który zniknął pod śniegiem.
- Nadal pracujesz w taki sposób?
Chłopak przystanął.
- Wow... Nie nazwałeś mnie dziwką? - odwrócił się w moją stronę i założył ręce na piersi. - Tylko tańczę.
- Tańczysz? Myślałem, że tego nie lubisz.
Chłopak milczał przez chwilę.
- Nauczyłem się u ciebie i nie muszę dawać przynajmniej dupy... Dzięki - mruknął niechętnie.
- Lilian...
- Nie potrzebnie myślałem, że mnie rozpoznałeś.
- Może porozmawiamy?
- Porozmawiamy? My? - zaśmiał się. - Nienawidzę cię z całego serca. Jak wszystkich od tamtej pory, których poznałem.
- Lilian...
- Nie wypowiadaj mojego imienia. Miałeś o mnie zapomnieć, nie pamiętasz?
- Ale...
Chłopak nie odezwał się już i wrócił do klubu, a ja popatrzyłem przed siebie.
Czuję w tej chwili pustkę,
której nie potrafiłem wypełnić.
CZYTASZ
Ukryte Pragnienie
RomanceJako prostytutka możesz zarobić wiele. Jako damska jak i męska, a Lilian potrzebował kasy. Od dziecka był wygadany i pyskaty. Jego szybki metabolizm jedynie pomagał trzymać mu figurę, przez którą w wieku 16 lat osiągnął popularność w agencji 'Étoile...