(W tym rozdziale będzie same pov. Tony'ego i może chwilowe Vincenta.Hailie nie pojawi się w tym rozdziale ale będzie w nastęonych. Jak dla mnie będzie dość ciekawie🤫-autorka)
POV. TONY
Dzisiaj po 3lekcji, poszedłem z kolegami zapalić za szkołe. Pełno pierwszaków na mnie patrzyło ale najwięcej dziewczyn. Denerwowało mnie to bo potem coś do siebie szeptały. Gdy spojrzałem w drugą strone to nagle ktoś mi wyrwał papierosa i ugasił. Spojrzałem na niego a to sie okazał przewodniczący szkoły. Miał bardzo dobre zachowanie i najlepsze oceny.
-Nie można palić na terenie szkoły- gadał a ja przestałem słuchać bo mu walnełem w buźke.- CO TY ROBISZ, IDE POWIEDZIEĆ DEREKTOROWI. NIE DARUJE CI TEGO- Będzie mieć siniaka na pół twarzy ale i tak mu za te pyskowanie nie odpuściłem. Zaczełem sie z nim bić, koledzy tylko nagrywali i sie śmieli. Koleżka który obrywał odemnie kolejny cios był w tym samym roczniku, kujon ale też wysportowany. Przyszli nauczyciele którzy nas odzielili. Leciała mi krew z nosa oraz miałem podbite oko. Coś tam gadali blabla, same nudy. Zaprowadzili nas do derektora który był zły, że znowu mnie widzi. Miałem już ostrzeżenia, nie dwa lub trzy a aż 9. W zasadach co pamiętam było, że przy 10 ostrzeżeniach zostaje sie wyrzuconym. Co też powiedział dyrektor, siedziałem zły a kujonek był zadowolony z siebie.
- Max, masz obniżone zachowanie do dobrego. A ty Tony będziesz mocno ukarany.- spojrzał na nas, mnie to nie zbyt ruszało bo to ja. Gdy wyszedł kujon to dyrektor zaczął gadać jak nie powiem co.
-Miałeś już 9 ostrzeżeń to już 10. Znasz zasady, po 10 już jest sie wyrzucanym z szkoły. Większość ostrzeżeń to za bójki i palenie. Musze wezwać Pana Vincenta Moneta. - spojrzałem na niego z obojętnością. Zadzwonił po Vinca.
POV VINCENT
Była godz. 10.45, zadzwonił do mnie dyrektor że mam przyjechać w sprawie Tony'ego. Musiałem sie zerwać z pracy. Pojechałem do szkoły wściekły na brata. Gdy już wszedłem do biura dyrektora, przywitaliśmy sie i pokazał gestem, że mam usiąść. Spojrzałem na tony'ego a on miał ręce założene na piersi.
-Tony Monet, pobił kolegę oraz pali na terenie szkoły. To nie pierwszy raz. Nie możemy narażać innych ucznii i zostało tylko wyrzucenie go z szkoły. -Oznajmił dyrektor.
-Nie może ponieść jakieś kary niż wyrzucenie z szkoły? -Zapytałem.
-Nie, miał już dużo szans.
_____________
Hejka!
Dzisiaj krótki rozdział ale mam nadzieje ciekawy. Jak chcecie się dowiedzieć co będzie dalej to zostawcie gwiazdke a następny rozdział będzie w piątek lub w sobote, ponieważ mam dużooo nauki.Miłego dnia/wieczoru🥰
CZYTASZ
Rodzina Monet ale mała Hailie (moja wersja)
Teen FictionCo gdyby Hailie w wieku 3lat straciła ważne osoby swojego życia. Jak zareaguje na braci którzy się okażą jedynymi osobami w jej życiu? Hailie oczywiście będzie mieć urodziny i pod koniec zrobię jak będzie starsza. Wiek postaci Vincent 28 Will 24 Dy...