「 009 」 Okropne wieści

21 1 15
                                    

Botan był drugim krukiem Pana Akiyamy; został mu przydzielony niedługo po narodzinach jego pierwszego dziecka – Kai. Na przestrzeni lat obserwował jak dziewczynka dorasta i się zmienia, a jednocześnie jak dumny jest z niej ojciec, chociaż ten pokazywał to niezwykle rzadko.

Będąc dzieckiem bardzo często płakała, gdy coś nie poszło po jej myśli. Wtedy, będąc dobrym krukiem, który na polecenie swojego pana ją obserwował, zawsze podlatywał do niej, siadał na ramieniu i pytał "czy jej ptasi móżdżek wciąż jest na miejscu". Kaya wtedy ocierała łzy i dzielnie wracała do treningu. Botan był z siebie bardzo dumny, że mógł jej pomóc w ten sposób. Był bardzo dumny z tej małej dziewczynki, która tak dzielnie każdego dnia trenowała, aby zostać Zabójcą Demonów.

O jej bracie nie mógł tego powiedzieć. Dziecko, jako męski potomek rodu, dostawało wszystko, czego chciało. Było rozpuszczone i nieprzyjemne dla innych. Botan nigdy nie rozumiał dlaczego Kaya go broniła. Nawet gdy gnębił inne dzieci, słabsze, które straciły rodziny, Kaya łagodziła sytuację i przepraszała w jego imieniu. Zawsze go odciągała, aby przypadkiem nie powiedział kilku słów za dużo.

Chociaż każda z tych chwil była dla niej trudna, zdobyła wtedy pierwszego prawdziwego przyjaciela i, jak sądził Botan, pierwszą miłość. Nobu nie mógł się odnaleźć w tym nowym świecie pełnym demonów, czyhających na ludzkie życia. Smutne zderzenie z rzeczywistością miał kolejny raz, gdy brat Kai na niego naskoczył, mówiąc jak słaby i bezwartościowy jest. Wcale nie musiał nadstawiać drugiego policzka, ale był tak oczarowany dziewczynką, która go broniła, że... zaniemówił i pozwolił, aby chłopiec dalej na niego bluzgał.

Baton dokładnie zapamiętał ten dzień. Zrozumiał wtedy, że to właśnie Shun będzie zgubą dla Kai i utwierdzał się w tym przy każdym kolejnym ich spotkaniu.

Czas mijał, a Nobu i Kaya zbliżyli się do siebie. Stali się nie tylko towarzyszami broni, ale również prawdziwymi przyjaciółmi. Botan zauważył, że z czasem Nobu zaczął darzyć Kayę zdecydowanie głębszym uczuciem. Uważał, że odwzajemniali swoje uczucia, lecz bali się to przyznać. Było to niezwykle urocze, gdy tak nieśmiało spędzali wspólnie czas (poza treningami i misjami).

Oboje ciężko ćwiczyli, aby stawać się coraz lepszymi, lecz i to czasami nie wystarcza. Nobu został zabity przez demona, a Kaya przez bardzo długi czas nie mogła pogodzić się z jego śmiercią. Może i wykonywała misje z większym zaangażowaniem, ale od tamtej pory ani razu uśmiech nie zagościł na jej twarzy. Był tylko krukiem, ale dostrzegał jak bardzo cierpi i nie dopuszcza do siebie ludzi. Słyszał jak ludzie wiele razy mówili, że czas leczy rany, chciał w to szczerze wierzyć. Chciał, aby na ustach tej dziewczyny znowu zagościł uśmiech.

Mistrz, zdając sobie sprawę, że Kaya wciąż przeżywa śmierć Nobu, postanowił, jak to miał w zwyczaju, nie pozostawiać niczego przypadkowi.

Nowy towarzysz Akiyamy różnił się tak bardzo od Nobu jak tylko mógł. Może właśnie to sprawiło, że Kaya mu szybko zaufała. Zyskała nadzieję, że skoro tak bardzo się różnią to nie skończą w ten sam sposób...

Albo po prostu próbowała zapełnić pustkę w sercu.

Ludzkie uczucia były dla Botana ciężkie do zrozumienia, czasami nawet uważał, że to niemożliwe.

Słuchał uważnie od Kruka Kai, który często mu opowiadał o wspólnych treningach, spędzaniu czasu, piciu herbaty, jedzeniu. Na początku nie uważał tego za nic niezwykłego, ale później dostrzegł jej uśmiech. Szczery i naturalny. Dawno go nie widział i przez długi czas sądził, że go już nigdy więcej nie zobaczy.

Było to, gdy po jednej z misji udali się na ramen. Po prostu siedzieli i rozmawiali, gdy otrzymali zamówienie, a Tomioka się ucieszył na ten widok. I wtedy Kaya ucieszyła się z jego szczęścia. To była tak zwyczajna sytuacja, ale chwyciła Botana za serduszko.

Mijały tygodnie, a oni nie musieli wymieniać tak wielu słów jak inni ludzie, aby wzajemnie się zrozumieć.

— Och... Botan... Co tutaj robisz? Ojciec znowu mnie wzywa? — zapytała Kaya, gdy tylko dostrzegła na pobliskiej gałęzi kruka. Była tak skupiona na treningu z Sanemim, że nawet go nie zauważyła.

Był związany z tą dziewczyną zdecydowanie bardziej niż z osobą, której był przydzielony. Patrzył jak dojrzewa, zyskuje przyjaciół, zakochuje się, traci i znów zyskuje. Jak staje się jednym z Filarów, zyskuje pierwszego prawdziwego ucznia.

Dlatego Botan czuł się zobowiązany, aby przekazać Kai okropne wieści:

— Twój brat został przemieniony w demona i zabił szanownego pana Akiyame oraz wszystkich jego uczniów.

◌ ◌ ◌

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 06 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Bezchmurne niebo || Tomioka Giyū x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz