W mieście, co pulsuje jak serce z betonu,
Każdy krok niesie echo, w tłumie nieznanych tonów.
Ludzie mijają się w biegu, spojrzenia nieznaczne,
Każdy z własnym ciężarem, myślami nieuchwytnymi.Samochody jak rzeka, ulice pełne po brzegi,
Kluczą między marzeniami, celami, lękami.
A ja, zanurzony w fali ciał, twarzy obojętnych,
Czuję, jak ich życia są tak inne, a zarazem tak bliskie.Każdy mijany człowiek, to wszechświat w sobie skryty,
Pętle myśli i marzeń, dni, co nigdy nie odkryły.
Czy biegną ku szczęściu, czy gubią się w szarej codzienności?
Czy patrzą w przyszłość z nadzieją, czy trwają w samotności?I w tym pośpiechu, w tym tańcu asfaltu i świateł,
Zatrzymuję się na chwilę, oddycham, choćby na moment.
Szukam w sobie ciszy, gdzie czas płynie wolniej,
Bo nawet w tym biegu można żyć bardziej spokojnie.W mieście, co nigdy nie śpi, ja odnajduję swój rytm,
Choć czas ucieka, chcę poczuć każdą chwilę, każdy szept, każdy dźwięk.
CZYTASZ
Echa Myśli
PoetryEcha Myśli to podróż przez ukryte zakamarki ludzkiej duszy, w której każdy wiersz jest odbiciem najgłębszych emocji, myśli i tęsknot. Tomik prowadzi czytelnika przez subtelne pejzaże wewnętrznych przeżyć - od cichych szeptów samotności, przez eufori...