Gdy tylko jasne promienie słoneczne, zaczęły wpadać do pokoju blondyna, Judy się przebudziła. Z wielkim mentalnym kacem.Głośno westchnęła, i czuła jakby zaraz miała się rozpłakać. Delikatnie przełożyła rękę blondyna i wstała z łóżka, cicho klnąc pod nosem. Noga się zastała przez co niemiłosiernie ją bolała.
O mało nie potknęła się gdy szybko ubierała na siebie ubrania. Odgarnęła poplątane włosy związując je w koka. Ostatni raz spojrzała na śpiącego chłopaka.
Jak najciszej wyszła z posiadłości Cameronów, i spojrzała na swój telefon. Zero wiadomośći od Johna B, co również nieco ją zmartwiło.
Powoli kierowała się w swoją stronę wyspy, a małe krople zaczęły wydobywać się spod jej powiek. Stwierdziła iż skieruję się do garażu Heywarda, lecz jednak nie był to najlepszy moment.
Przed budynkiem stał już policyjny wóz, a jej przyjaciele właśnie wychodzili z pomieszczenia wraz z policjantem.
Pope był skuty w kajdanki i z przerażeniem na twarzy szedł w stronę radiowozu. Jego Ojciec wypytywał się o kaucję oraz winę, natomiast Judy złapała kontakt wzrokowy z Kiarą.
— To nie on! - krzyknął Jj, przez co wszyscy skupili na nim swój wzrok. — To byłem ja. Próbował mnie powstrzymać ale ja byłem wściekły, że go pobili. Mam dość tych osób z ósemki. Straciłem Panowanie.
— Nie pójdziesz za mnie siedzieć - ponownie wzrócił się w kierunku przyjaciela. — Masz za dużo do stracenia.
— Co ty wyprawiasz? - zapytał cicho Pope.
— Mówię jak było - powiedział pewnie blondyn. — Po raz pierwszy powiem prawdę. Zabrałem łódź jego starego
— Co ulicha?
— Zamknij się!
— To dobry dzieciak, a wiecie co ze mnie za ziółko. To byłem ja - powtórzył Maybank.
— Czy to prawda? - zapytał policjant
— Przysięgam
— Pytam Pope'a
— Zgadza się.. - westchnął przez co to Jj'a zabrano do radiowozu. Pope ze wściekłością rzucił o ziemię czapką.
— Chyba w złym momencie przyszłam - mruknęła Judy owijając ramionami Kiare, która mocniej ją przytuliła.
— Wszystko dobrze Judy? - zapytała zmartwiona, patrząc na zapłakaną twarz przyjaciółki.
— Nie gorzej niż tu...
•_________________•
Niedługo później Judy wróciła do domu, lecz zauważyła samochód stojący przy podjeździe. Po godzinie znalazł się tu też Jj, który za ugodą wyszedł z aresztu. Wraz z nim Judy chowała się za krzakami. Klepnęła go w nogę, gdy zauważyła zbliżającego się Johna B.
Blondyn od razu zareagował powalając Johna na ziemię.
— Uspokój się, to ja Jj - szepnął. Następnie pokazał mu czychające auto.
— Ktoś nas obserwuje - szepnęła dziewczyna.
— Zmywajmy się.
Cała trójka niezauważenie przemknęła do płotki.
— Pospiesz się - szepnęła Judy do blondyna, gdy zaczęli odpływać.
CZYTASZ
𝐓𝐇𝐈𝐒 𝐒𝐔𝐌𝐌𝐄𝐑, rafe cameron
Fanfiction𝐓𝐇𝐈𝐒 𝐒𝐔𝐌𝐌𝐄𝐑 judy bridget routledge turned pretty " and rafe cameron notice it ıllıllı POLSKA WERSJA! ( rafe cameron x fem ) oc!