6. Czarny króliczek

25.1K 620 988
                                    


* Miało być w miarę na czas, więc pokonała mnie awaria internetu 🤡 Trudno, zrobie drugie podejście. 

** Kolejna część (lub części) jeszcze w tym tygodniu. Kiedy dokładnie, dam znać na Instagramie 

*** Miłego czytania!

Lauren

– Jest pan pewien? Bardzo dziękuję za szybką informację. – Kordian oddycha z ulgą i chowa telefon do kieszeni.

Potem zerka na bladego jak ściana syna.

– Na kocyku z pudła jest krew zwierzęca. – informuje.

– To pewne? Zbadali dokładnie? – Julian dopytuje.

– Centymetr po centymetrze.

– Wolałbym milimetr po milimetrze.

– Julian, chcieli nas tylko nastraszyć.

– No to im się udało. – zerkam na babcię, która ledwo żywa leży na kanapie.

Nie wyglądała najlepiej już, gdy przyjechałam z Shanem jakąś godzinę temu. Z każdym kwadransem było coraz gorzej, aż w końcu osunęła się na ziemię, tracąc na chwilę przytomność.

– Mamo, musimy jechać do szpitala. – Kordian się upiera.

– Nigdzie nie jadę.

– Prawie rozbiłaś sobie głowę o kant stołu.

– Ten stolik jest do wypieprzenia. Nie powinieneś mieć takich niebezpiecznych mebli przy małym dziecku. Kiedy Leo będzie się uczył chodzić, może dojść do tragedii. – rzuca wymijająco i odgarnia platynowe włosy na plecy.

Nie potrafi okazać słabości. To tak typowe w tej rodzinie.

– Miałaś szczęście, że Shane cię złapał. – zauważa ojciec, po czym roztrzepuje na głowie syna lekko pofalowane włosy – A tak swoją drogą skąd wiedziałeś, co robić podczas omdlenia?

– Obejrzałem wszystkie sezony Doktora House'a na wykładach z makroekonomii. Jesteście przy mnie bezpieczni. – Shane rozkłada ręce.

– Dopóki nie masz w rękach broni. – rzuca kąśliwie Steve.

– Zamknij paszczę i przynieś babci wody. Tylko z filtra. – Shane nakazuje – A i zrób Lauren kanapkę. Pewnie nic dziś nie zjadła.

– Może jeszcze kurwa frytki do tego?

– A skoczyłbyś?

– Spierdalaj. – Steve unosi środkowy palec i rusza do kuchni.

– Nie chcę kanapki. – szybko zaznaczam.

– Nie planowałem ci jej robić, księżniczko. – uśmiecha się złośliwie.

Kątem oka widzę, że chciał sięgnąć po stojącą na szklanym stoliku whisky, ale w ostatniej chwili zrezygnował. Mimo wszystko, jestem z niego dumna.

– Julian a ty rozepnij koszulę. – Shane prosi brata.

– Słucham? – patrzy zdziwiony.

– Wyglądasz, jakbyś też miał zaraz fiknąć. Zawczasu udrożnij drogi oddechowe i zaoszczędź traumy lekarzom, którzy potem musieliby cię cucić. – wyjaśnia.

Julian nie odpowiada. Z kamienną twarzą zdejmuje krawat, po czym w milczeniu udaje się na piętro.

Mija pięć minut, dziesięć, kwadrans. Po dwudziestu minutach nie wytrzymuję i idę sprawdzić, co się z nim dzieje. Gdy w chodzę na górę drzwi do pokoju Leo są uchylone. Bezszelestnie zaglądam do środka, skupiając wzrok na zgarbionej sylwetce brata. Zapiera dłonie o łóżeczko, chowając głowę między ramionami. Początkowo wydaje mi się, że płacze, ale gdy podchodzę bliżej, nie dostrzegam na jego twarzy nawet grama emocji.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 26 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

W moim małym świecie (Tom III) | 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz