-Fausti! Faustyna do cholery! - usłyszałam krzyk mojego brata i się obudziłam.
-Co ty chcesz?!
-Za 5min zaczynają ci się lekcje a ty śpisz!
-O kur..
Pobiegłam do garderoby i założyłam na siebie pierwsze lepsze jeansy i czarną obcisłą bluzkę która lekko odkrywała mi brzuch. Wrzuciłam do plecaka książki i parę kosmetyków. Umyłam żeby i przeczesałam włosy, zastanawiałam się czy jakoś je spinać ale nie miałam na to czasu. Zbiegłam na dół i już wkładałam swoje ulubione tenisówki gdy nagle usłyszałam:
-Nie za krótka ta bluzeczka?
No tak.
-Mamuś naprawdę nie mam czasu już jej zmieniać, Eka czeka w aucie.
-Teraz nie masz czasu jej zmienić a później będziesz miała czas wychowywać dziecko?!
Moja mama naprawdę miała na tym punkcie hopla. Przewróciłam oczami i szybko założyłam na to szarą bluzę która wisiała w korytarzu.
-Odrazu lepiej - powiedziała zmieniając ton moja mama- Miłego dnia!
-Dzięki - powiedziałam i pobiegłam do samochodu brata.
Usiadłam, zapiełam pasy i wyciągnęłam z plecaka kosmetyki.
-Skąd masz takie rzeczy? - zainteresował się mój brat.
-Kupiłam.
-Mama nie byłaby zadowolona.
-Dlatego się o tym nie dowie.
-Jeszcze zobaczymy.
Wyjęłam zalotkę i pomachałam nią w jego stronę.
-Dobra nie rób mi nic, odłóż to bo zrobisz sobie krzywdę!Faceci.
Pomalowałam się i zdjęłam bluzę, zostawiłam ją w samochodzie Eki.
-Dobra wypad - powiedział mój brat
-Dziekuję!
Brat w odpowowiedzi mruczał coś pod nosem. Wysiadłam i odrazu zobaczyłam Wikę która na mnie czekała. Zaczęłam biec w jej stronę ale nagle podszedł do niej brunet którego spotkałam wczoraj pod automatem z paroma chłopakami. Nie wyglądało to ciekawie. Zaczęłam biec szybciej żeby jej nic nie zrobili. Przecisnęłam się między nimi i stanęłam obok Wiki.
-O laska od automatu - powiedział gdy mnie zobaczył brunet. - Opowiadałem wam o niej chłopaki hah!
-Czego od niej chcesz?!
-Uu grozina - powiedział jeden z jego kolegów. Reszta się poprostu zaśmiała.
-Chcialem się poznać, przecież nic nie zrobiłem prawda?
-Idź stąd.
-Posłuchaj co teraz do ciebie po..
Nagle podeszła jakaś ruda dziewczyna, na której widok wszyscy chłopacy się odsunęli.
-BARTEK!
-Kaja? Co ty tu robisz?
-Nie zadawaj głupich pytań! Powiedz mi lepiej co to jest!
Pokazała mu jakieś zdjęcie na telefonie ale nie udało mi się go zobaczyć.
-Kochanie ja ci to wyjaśnię!
Ruda odeszła a brunet już chciał iść za nią, Jadnak musiał dodać na odchodne:
-Jeszcze do was wrócę.
Wszyscy chłopacy odeszli.
-Co tu się..
-Nie wiem Wika. Nie mam zielonego pojęcia.Udaliśmy się na lekcje, które mijały dosyć zwyczajnie aż do momentu chemii.
-Dzień dobry uczniowie! - Przywitała się nauczycielka. - Słuchajcie nauczona błędami z zeszłego roku ja was sama porosadzam. Hmm to może ty - wskazała na Wikę. - usiądź z Przemkiem.
Widziałam jak przyjaciółka przewraca oczami. Rosadzała tak każdego po kolei aż w końcu doszła do mnie.
-Hmm to może ty usiądziesz z Bartkiem?
"Nie, nie, nie, błagam" pomyślałam. Nie zdążyłam się odezwać ponieważ brunet pociągnął mnie na włosy do ławki z diabelczym uśmiechem.
"Mam przsrane."
Usiadłam i usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości:
WIKA 😘
-Laska współczuję
Nic mi nawet nie mów-
-XDD-Mówiłem, że jeszcze przyjdę.
-Nie odzywaj się do mnie.
-Oj nie bądź taka wredna.
-Zamknij mordę, wyglądasz jak psychopata.
-Miło.
Przez resztę lekcji się do siebie nie odzywaliśmy co oczywiście było na moją korzyść. Co jakiś czas spoglądałam na niego i wsumie był nawet ładny. Ale poprostu ładny, nic więcej. Byłam na jeszcze paru lekcjach które w sumie nie były takie złe.Po godzinie 16 zadzwoniłam po Ekę ponieważ skończyły mi się lekcje i chciałam żeby po mnie przyjechał. Usiadłam na murku i stwierdziłam, że zmyję makijaż żeby mama nie widziała, że byłam pomalowana ale nagle usłyszałam krzyki, odwróciłam się i zobaczyłam, że Bartek biję jakiegoś chłopaka. Totalnie mnie to nie dotyczyło ale miałam wrażenie, że muszę zareagować. Podbiegłam tam, przpchalam się przez osoby które ich otoczyły.
-Zostaw go! - Krzyknęłam.
Bartek puścił chlopaka i się do mnie odwrócił:
-A ty nie powinnaś oglądać teraz jakiejś wieczorynki czy coś? - Ludzie wokół zaczęli się śmiać. "Żarty na poziomie" - pomyślałam.
-Człowieku ty się chyba troszeczkę poczułeś, zostaw go w spokoju.
-Ta? Bo co mi zrobisz?
Zatkało mnie.
-Bo.. bo - zaczęłam grzebać po kieszeniach wyjęłam z jednej z nich zalotkę. - Chyba nie chcesz wiedzieć.
Byłam pewna, że właśnie się skompromitowałam.
-Yy, no dobra, wygrałaś.
"Co za debil, naprawdę to narzędzie wygląda aż tak groźnie?" - pomyślałam. Wszyscy się rozeszli, został tylko chlopak którego Bartek pobił. Podałam mu rękę żeby pomóc mu wstać ale on ją zignorował, szybko wstał i powiedział:
-Dał bym radę sam - powiedział i odszedł.Żałosne.
Usłyszałam dźwięk klaksona, był to mój brat, wzięłam plecak spod murka i wsiadłam do samochodu. Nie wdawałam się w rozmowę z nim. Wróciłam do domu, zjadłam obiad, i poszłam do pokoju. Mamy chyba nie było w domu. Położyłam się i już miałam zasypiać gdy nagle Wika coś napisała.
WIKA😘
-WIKA😘 udostępnia link
-XDDD FUGA!Weszłam w link i zobaczyłam siebie po środku koła uczniów. "Czyli nagrywali.." Stwierdziłam, że nie ma się czym przejmować ponieważ to brunet wyszedl tu na debila. Położyłam się i zasnęłam.
CZYTASZ
Fartek
RomansaEnemies to love. Bartek należy do najpopularniejszej grupki w szkole, Faustyna jest jednak szarą myszką która ma jedną przyjaciółkę. Dziewczynie od jakiegoś czasu podoba się Bartek ale wie, że nie ma u niego szans. Na pewnej imprezie wpadają na sieb...