Z dniem, w którym sezon wszedł w decydującą fazę, narastało napięcie. Gavi wydawał się być coraz bardziej zamknięty w sobie. Pedri zauważył, że jego przyjaciel spędzał więcej czasu na rozmowach z agentami, a ich codzienne spotkania stawały się rzadsze. Gavi wydawał się być rozdarty między lojalnością wobec drużyny a ambicjami, które go ciągnęły do wielkiego świata futbolu.
Pewnego wieczoru, po intensywnym treningu, Pedri zaprosił Gavi na wspólną kolację, mając nadzieję, że uda mu się nawiązać rozmowę o ich relacji. Gdy siedzieli w ulubionej knajpce, Pedri poczuł, że atmosfera jest napięta jak struna.
– Gavi, musimy porozmawiać. To, co się dzieje między nami… – rozpoczął, ale Gavi przerwał mu.
– Pedri, muszę ci coś wyznać. Otrzymałem ofertę z innego klubu. – Jego słowa wybuchły jak bomba, a cisza, która nastąpiła, była cięższa niż stal.
Pedri zamarł. – Co? To oznacza, że… że możesz odejść?
– Tak, ale nie wiem, co robić. Nie chcę cię zranić.
Pedri czuł, jak łzy zbierają mu się w oczach. – Gavi, nasza przyjaźń jest dla mnie wszystkim. Nie mogę wyobrazić sobie, że odejdziesz.
– Nie chcę tego, ale… – Gavi wstrzymał oddech, widząc, jak Pedri zaczyna się trząść. – Nie wiem, co przyniesie przyszłość.
CZYTASZ
Zatrzymani w Chwili
RomanceŚwiatło zalewało boisko, kiedy po raz pierwszy zobaczył go w akcji. Pedri, wtedy jeszcze początkujący zawodnik akademii, patrzył na młodszego Gaviego, który z niebywałą łatwością przecinał linie obrony rywali. Był dzikim talentem - nieposkromionym...