Rozdział 4: Rozdroża

4 1 0
                                    

Gavi z dnia na dzień stawał się coraz bardziej przytłoczony. Przyjaciele z drużyny zauważyli jego zły nastrój. Ansu Fati próbował go pocieszyć, ale Gavi zamykał się w sobie, unikając rozmów o swoich uczuciach.

Pewnego popołudnia, podczas meczu towarzyskiego, Gavi był zbyt skupiony na swoich myślach, co zaowocowało fatalnym błędem w obronie. Gdy przeciwnik zdobył bramkę, Gavi czuł, że cała drużyna go nienawidzi. Po meczu, wyczerpany emocjonalnie, udał się do szatni, gdzie czekał na niego Pedri.

– Musimy to przegadać – powiedział Pedri, starając się unikać złości.

Gavi pokręcił głową. – Nie, nie możemy. Nie chcę cię ranić.

– Ale w ten sposób tylko się oddalamy! – Pedri krzyknął, jego głos odbił się echem w pustej szatni. – Jesteś moim przyjacielem, a ja chcę, abyś był szczęśliwy. Chcę, żebyś był przy mnie.

Gavi spojrzał mu prosto w oczy. – A co, jeśli twoje uczucia są przeszkodą w mojej karierze?

Pedri nie odpowiedział. Jego serce krwawiło.

Zatrzymani w ChwiliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz