Magia tęsknoty

35 6 31
                                    

Hejka kochani!!!❤️❤️❤️
Ten rozdział chcę zadedykować dwóm osobą
Autorka125oraz Wywarigiswiatek!🩷
Bez nich by mnie tu nie było.💝💝💝
W tym rozdziale pojawi się nowa postać wzorowana na Wywarigiswiatek!😊
To tyle miłego czytania!!!!!😘

Linda

              Szykowałam ubrania na ognisko do Brownów.Nie byłam pewna czy to nie impreza dlatego chciałam ubrać się bardziej w tym klimacie. Znalazłam czarny idealnie dopasowany top do tego biała spódniczka,włosy spiełam w niski kucyk perłową klamrą,make-up był w jasnych odcieniach brązu. W szkole dopytałam Molly o konkretną godzinę,podobno miało się zacząć o 18.30. Było trochę przed osiemnastą a przyjaciółka miała zaraz po mnie przyjechać. Wzięłam swoją czerwoną torebkę po czym ruszyłam do wyjścia. Dziewczyna szybko podjechała pod mój dom i nim ktokolwiek zauważył,że wyszłam z posesji ja byłam w połowie drogi z tąd. Clara ubrała złotą biżuterię oraz białą sukienkę. Dotarłyśmy na czas a miejsce już zapełniali ludzie. Niemal od razu zgubiłam swoją towarzyszkę która poszła podrywać jakiegoś chłopaka. Chodziłam w kółko bez celu kiedy niespodziewanie zauważyłam Chloe. Podobno zerwała z Luc'em. Co ona tu robiła? Najbardziej uderzył we mnie widok gospodarza tej uroczej uroczystości który aktualnie rozmawiał z nią jak nalepsi przyjaciele. Pamiętam jak pocieszał mnie po wyjeździe bruneta. Jak mówiłam,że napewno nie ma zamiaru zadzwonić ani nic. Percy tłumaczył mi,że to nieprawda i za mną tęskni. Niestety to było kłamstwo.
    
               Ocknęłam się ze wspomnień na widok chłopaka który sam mnie zaprosił a teraz szedł w moją stronę.

-Hej Linda-zaczął-ślicznie wyglądasz,tak jak zawsze-dodał.

Przewróciłam oczami na ten tekst,ale nie skomentowałam go.

-Cześć,dzięki-rzuciłam patrząc na Chloe.

Chłopak chyba musiał to zobaczyć ponieważ powiedział:

-To Molly ją tu zaprosiła nie ja!

-Nie musisz mi się tłumaczyć-odpowiedziałam

-Chyba powinienem-szepnął mi do ucha po czym cmoknął mój policzek idąc w przeciwnym kierunku. Jaki ten chłopak potrafi być irytujący! Jeszcze te jego pocałunki w policzek! Postanowiłam iść do kuchni po napój. Postawiłam na cole chwytając do tego trochę chipsów paprykowych. Wróciłam na dwór gdzie jakąś dwójka chłopaków urządzała sobie zawody pływackie. Nagle podeszła do mnie Chloe z jadem w oczach mówiąc:

-Jeśli myślisz,że owinęłaś sobie Luca wokół palca to się grubo mylisz!

-Słucham?!-zapytałam suchym śmiechem.

-Nie musisz mi o tym mówić-ciągnęła dalej-ja to wiem!

-Dziewczyno nie wiem co Ci nagadała...-niedokończyłam widząc co rudowłosa planuje zrobić.
Szybkim ruchem z jej pola widzenia by nie mogła zrealizować swojego planu. Wyciągnęła ręcę do przodu chcąc wepchnąć mnie do basenu. Zamiast tego zachwiała się prawie sama do niego wpadając.

-Uważaj bo jeszcze się utopisz!-pożegnałam ją.

Ruszyłam w poszukiwaniu mojej przyjaciółki,lecz nigdzie jej nie było przez byłam trochę prerażona. Na dodatek mojego nieszczęścia obok mojego ciała znalazł się Luca! Poprostu świetnie!

-Szukasz koleżanki?-zapytał

-Przyjaciółki-poprawiłam go.

-Siedzi z moim przyjacielem i gra w butelkę-poinformował-Chcesz iść do ogniska?

Byłam jestem będę Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz