*Mazowsze otwiera lodówkę. Szuka wzrokiem swojego Müllermilcha. Nie znajduje go*
Mazowsze: Kto wypił mojego Müllermilcha! Przyznawać się!* krzyczy zły w głąb domu. Swój wzrok kieruje na Podlaskie który siedzi na kanapie i przegląda coś na telefonie*Podlaskie: Że ja? Na mnie nie patrz nie wypiłem go..* Maz przekierowuje wzrok na Łódzkie grającego na konsoli*
Łódzkie: Odwal się! Ja go nie wypiłem.
* Maz przekierowuje wzrok na Małopolskie siedzącego na kanapie który czyta książkę*Małopolskie: Coś ty? Ja? Wiesz że nie lubię tego smaku...
Mazowieckie: No to kto?! Przecież nie zniknął sam!*smutny* Zza rogu wychodzi ich tata ( Województwo Warszawskie) w ręce trzyma Müllermilcha Maza* Wszyscy się na niego patrzą*
Woj.Warszawskie: Co wy? A..to był czyjś?
Mazowieckie: A miałem takiego smaka na Müllermilcha...dobra przeżyję *uśmiecha się*