Hej!
Słuchajcie ostatni rozdział był poświęcony wspomnieniom.
Ten natomiast już jest pisany w czasie teraźniejszym - czyli tym w jakim Harry Potter idzie na szósty rok do Hogwartu
_____________________________________________________________Draco Malfoy
Gdybym wiedział, że Potter zgodzi się na moją propozycję z dnia poprzedniego to zapytałbym o zaczęcie nowej znajomości dużo wcześniej. Niestety teraz dopiero to zrobiłem, ale nie uważałem bowiem było to wielkim błędem z mojej strony.
Widziałem w tym chłopaku zmianę. Jego włosy były delikatnie podcięte i rozjaśnione w paru miejscach. Nie miał okularów, co mu nawet pasowało, kolczyk na nosie wyglądał całkiem zaskakująco. Ubrał się wtedy w mocno szerokie spodnie i buty wyglądające jak z lat dwutysięcznych, za dużą bluzę a na niej miał białą koszulkę. Wyglądał obłędnie. Paznokcie, które miał pomalowane na czarno też wyglądały zajebiście.
Nie wiedziałem kiedy mój stosunek do Pottera się zmienił. Może było to w te wakacje gdy po raz pierwszy zobaczyłem go z grupką mugoli? Wydawał się taki bez troski, jakby Złoty Chłopiec zapomniał o Voldemorcie. Mówiąc szczerze to nawet mu tego pozazdrościłem. Jego życie wydawało się dosyć fajne. Miał przyjaciół i rodziców, którzy byli zajebiści. Byłem tak bardzo zazdrosny o to jak żył.
Szedłem do głównej sali gdzie miało być to co roku - Tiara przydziela dzieciakom domy, jakieś pierdolenie Dumbledore'a, uczta, a potem do Dormitoriów. Tak było od kiedy pamiętam. Tutaj też poznałem Harry'ego Pottera.
Nudziłem się tym wszystkim. Nagle poczułem, że ktoś kładzie mi rękę na ramieniu. Był to ten cholerny Potter, o którym myślałem więcej niż powinienem. Jego uśmiech był dziwny. Jakby nie szczery. Koszula jak zwykle pognieciona, spodnie natomiast wyprasowane, krawat niechlujnie zawiązany, a szata w ręce. Szczerze powiedziawszy to właśnie z takim ubiorem zawsze mi się kojarzył ten chłopak.
Wczoraj wieczorem poszedłem do pokoju chłopaka. Niestety w nieodpowiednim momencie bo akurat się przebierał i widziałem jego nagą klatkę piersiową. Najbardziej mnie zaniepokoiły liczne blizny na jego torsie oraz barkach. Miał ładnie wyrzeźbioną klatę. Na brzuchu było widać delikatny sześciopak, a mięśnie były też wyrzeźbione. Kiedy mnie zobaczył od razu założył koszulkę. Przyszedłem do niego w sprawie czy jest gotowy na przed ostatni rok naszej szkoły. Odpowiedział mi, że jest i oddałby wszystko by jak najszybciej się wyrwać z tej budy. Powiedział mi również że od razu pójdzie do liceum w Londynie. Nie chciał wiązać przyszłości w czarodziejskim świecie. W sumie to mu się nie dziwiłem. Ten świat był strasznie nudny. Bynajmniej dla nas, którzy się w nim obracaliśmy.
***
Kierowaliśmy się już do pokoju wspólnego Slytherinu. Potter cały czas siedział w telefonie i pisał na jakiejś grupie podpisanej Piękni i młodzi. Próbowałem nie parsknąć śmiechem widząc tą nazwę. Mimo wszystko widziałem że Harry'ego coś dosyć mocno śmieszyło gdy z nimi pisał.
- Draco? Mam prośbę. - Mruknął w końcu chowając telefon do kieszeni.
- Co jest?
- Mógłbyś mówić do mnie po imieniu albo Czarny? Taka ksywka, mało znacząca ale jestem przyzwyczajony gdy ktoś do mnie tak mówi. - Wyznał nie kryjąc swojej niepewności zadając to pytanie.
- No, okej. Nie ma problemu. - Uśmiechnąłem się, by nie czuł się niekomfortowo.
Weszliśmy do środka i Potter od razu wyciągnął paczkę papierosów narzekając, albowiem zostały mu ostatnie dwa. Spojrzał na mnie znacząco i dał mi jedną fajkę oraz wziął sobie jedną. Było to dziwnie zważywszy na to iż jeszcze przed chwilą wyklinał brak nikotyny. Pokazał mi gestem bym się zbliżył i podpalił nasze papierosy. Patrzyłem się na niego zdecydowanie za długo. Ale co mogę poradzić że on z tą fajką wyglądał tak cholernie dobrze?
CZYTASZ
Tajemnica |Harry Potter|
FanfictionHarry Potter chłopiec, który będąc młodą osobą przeżył zbyt wiele. Wie, że świat nie jest namalowany tylko w kolorowych barwach. Ale co gdyby jego największy sekret odkrył ktoś kogo nienawidzi całym swoim sercem?